poniedziałek, 31 grudnia 2012

Światełko w tunelu

Nikon D90
Motyw wręcz przysłowiowy - światełko w tunelu. Tym razem jest to symboliczne zakończenie starego roku - który niebawem już odejdzie w przeszłość w świecie, którego koniec obwieszczał hollywoodzki marketing. A jutro już obudzimy się, albo raczej ockniemy, w nowym - może nie tak pechowym, 2013 roku. Oby ten kolejny rok składał się z samego światła, zamiast z samego tunelu ;-)

Nowo budowane obiekty nadają się do fotografowania także zanim będą wypełnione ruchem. Tak się dzieje z torami tramwajowymi budowanymi dopiero przy Moście Północnym. Wszystko pachnie świeżością podobnie do ujętego przeze mnie dziewiczego jeszcze garażu. Ta betonowa świeżość ma zawsze swój urok ;-)

niedziela, 30 grudnia 2012

I wreszcie wyjście...

I pora zakończyć dłuugi świąteczny weekend. A zakończyć go można najlepiej wyjściem właśnie. I nawet jeśli wyjście jest nieco podrapane i niedzisiejsze, to zawsze pozostanie wyjściem. Tym bardziej że nasza psychika po wspaniałych świętach i miłym odpoczynku może być też podrapana i niedzisiejsza, gdy jutro dla wielu perspektywa dramatycznego powrotu do niezbyt lubianej pracy :-)

Nikon D3X
Wyjście z atomowego bunkra dowodzenia w Łomiankach pod Warszawą. A raczej nie tyle wyjście co napis o wyjściu informujący. Nawet już nie bardzo pamiętam gdzie dokładnie się ten napis znajduje. Zapewne przy głównym zejściu do bunkra. Farba odpadała bowiem właśnie w tym korytarzu. W środku bunkra wiele korytarzy było wypalonych. 

sobota, 29 grudnia 2012

Poświąteczna czujność

W tym roku, jeśli dobrze liczę, wystarczy wziąć 7 dni urlopu aby mieć dwa tygodnie wolnego - wigilię, dwa dni po świętach i po dwa przed i po Nowym Roku. A dzisiejsze zdjęcie to ostrzeżenie dla mniej szczęśliwych dla których święta kończą się wraz z weekendem. Trzeba być czujnym, bo jutro ostatni dzień odpoczynku :-)

Nikon D90
Betonowe wartownie na terenie Parku Leśnego Bemowo, w okolicy lotniska bemowskiego - pozostałości niegdysiejszego zasięgu terenów wojskowych, a dziś stojące nieopodal cywilnej ścieżki spacerowej. teraz po dawnych terenach wojskowych zostały tylko takie wartownie i pozostałości ogrodzeń. 

piątek, 28 grudnia 2012

Poświąteczne ploteczki

A dziś poświąteczne ploteczki - graffiti z atomowego bunkra dowodzenia w podwarszawskich Łomiankach. Po świętach jak to po świętach - plotkować można na różne tematy. Tym bardziej że mamy wielki świąteczny długi weekend. I można się poświęcić plotkowaniu. Albo innym, równie pożytecznym rozmowom :-)

Nikon D3X
Sztuka uliczna może nas zaskoczyć w najmniej spodziewanych miejscach. Bunkier samochodowy kwatery dowodzenia jest ciemny w środku, ale jednak ktoś zadał sobie trud aby w tej ciemności pokryć ściany całkiem ciekawymi rysunkami. Tym bardziej byłoby żal gdyby znaleźć się w takim miejscu i nie mieć możliwości uchwycić tych rysunków aparatem. Pół biedy gdy można tu przyjechać w innym dniu, gorzej gdy to by się stało w czasie jakiegoś odległego wyjazdu. 

czwartek, 27 grudnia 2012

Bombowe święta

Jeśli uważacie że to były bombowe święta - w przenośnym tego słowa znaczeniu oczywiście - to jest ilustracja dla Was. Bunkier samochodowy atomowej kwatery dowodzenia w Łomiankach pod Warszawą obfituje także w graffiti. Zwróćmy uwagę na sprytnie namalowaną znikającą w kupie piasku rakietę. Zapewne wystrzeloną z bojowego psa. 

Nikon D3X
Przy okazji nasuwa się smutna refleksja - można było zrobić z tego bunkra muzeum a w niedokończonym bunkrze samochodowym galerię współczesnej sztuki. Byłaby kasa dla lasów państwowych, które z tego co wiem przejęły obiekt. Ale olano to wszystko i rozdrapano całe wyposażenie. Szkoda obiektu...

środa, 26 grudnia 2012

Świąteczna ulga

Nikon D90
I po świątecznym obżarstwie - świąteczna ulga w toalecie. W zeszłym roku pokazywałem wygódkę zamkową a w tym roku, mniej zabytkową ale za to bardziej zrujnowaną toaletę znajdującą się w atomowym bunkrze dowodzenia pod Warszawą w Łomiankach. Tym razem wycieczka do bunkra była prawdziwie turystyczna a ze mną zwiedzającym był mój synek.

Przy okazji widać wyposażenie latarkowe jakiego używaliśmy w bunkrze. Każdy z nas miał założoną latarkę czołową a poza tym trzymał w ręce latarkę roboczą. A ja oświetlałem dodatkowo plan zdjęciowy dużą latarką fotograficzną

wtorek, 25 grudnia 2012

Świąteczne obżarstwo

Nikon D90
A dziś metafora świątecznego obżarstwa a bardziej dokładnie świątecznej spiżarni - takiej z półkami. To nie jest oczywiście spiżarnia ale jakiś magazyn w części technicznej atomowego bunkra dowodzenia, który jest w podwarszawskich Łomiankach. Zostało z tego bunkra ledwie trzy piętra pod ziemią, ale w sumie jest ich sześć, tyle że najniższe trzy niestety zasypane. 

Tej informacji się dowiedziałem od człowieka, który kiedyś z tego bunkra ewakuował wyposażenie. A było co z niego zabierać. Łącznie z rządowymi telefonami  łączącymi z Belwederem czy innymi równie ważnymi ośrodkami władzy... I pomyśleć jak piękne mogłoby to być muzeum :-(

poniedziałek, 24 grudnia 2012

Prezentów czas

Nikon D90
Wigilia. Pierwsza gwiazdka. I prezentów czas. A ja teraz przedstawiam serię świąteczną, w zamierzeniu adekwatną do pokazanej w serii przed świętami grozy, w stylistyce militarnej, głownie w bunkrach. Na początek czas prezentów - czyli to co się z prezentami kojarzy. Nie choinka, ale paczka, skrzynka. I mamy skrzynię porzuconą w atomowej kwaterze dowodzenia w Łomiankach pod Warszawą. 

W zeszłym roku też przedstawiłem święta w sposób metaforyczny, ale w tym roku będzie to bardziej "mroczny" scenariusz. Wtedy w wigilię była paczka, a dziś skrzynia w bunkrze. Zamiast ciepłej paczki, okrutne, zimne i samotne wnętrze opuszczonego bunkra.

niedziela, 23 grudnia 2012

Groza sytuacji

Nikon D3X
I na sam koniec coś żartobliwego - groza sytuacji. A zarazem faktyczna groza jaka wielu z nas wiele razy spotykała i będzie spotykać. Mamy potrzebę, pilną potrzebę, a nie ma gdzie jej zaspokoić. Nie ma bowiem toalety - albo, w wariancie bardziej przerażającego horroru - toaleta jest ale zrujnowana i nieczynna. Tak jak ta w poradzieckim bunkrze w Wilkocinie. 

Zastanawia mnie tylko dlaczego bracia Rosjanie obudowali kibel kafelkami, po raz pierwszy widziałem taki klozet. Zawsze wydawało mi się, że brak obudowy ułatwia jego wymianę lub konserwację. A tu - wpuszczony w beton i obłożony kafelkami. I już się nie dowiemy czemu go tak zrobiono ;-)

sobota, 22 grudnia 2012

Groza czasu

Nikon D90
Przedostanie ze zdjęć przedstawia metaforę grozy czasu - albo raczej grozy braku czasu. To powszechna groza w naszej zabieganej cywilizacji. Jeden z podróżników zacytował kiedyś wypowiedź pewnego Hindusa, który o Europejczykach powiedział bardzo mądre słowa - "wy macie zegarki a my mamy czas". Faktycznie, nie wystarczy mieć zegarek aby posiadać czas, albo umiejętność planowania czasu. 

Można nie mieć zegarka a świetnie radzić sobie z czasem i jego wykorzystaniem. To jest bowiem zależne od umiejętności walki z szarpaniem się, nerwami, naszym ciśnieniem. Czasem wystarczy szczypta spokoju i umiaru aby czas zaczął się układać o wiele lepiej ;-)

piątek, 21 grudnia 2012

Groza uwięzienia

Groza uwięzienia - ale nie w sensie więzienia czy aresztu, lecz w sensie skrępowania, braku możliwości działania, ruchu, manewru. Takie uwięzienie jest bardzo niekomfortowe i stresujące - często fizycznie jesteśmy w doskonałej zadawałoby się formie i nasza sytuacja jest wspaniała - a w środku jesteśmy unieruchomieni i sparaliżowani. Ale na szczęście będziemy żyć, bo nie natknęliśmy się na bardzo niebezpieczne ogrodzenie pod prądem ;-)

Nikon D3X
A te ogrodzenie to nie obóz koncentracyjny lecz pozostałości po radzieckiej bazie rakiet SAM koło Sulejówka. Niewiele z niej zostało - kilka bunkrów (w większości z prefabrykatów) i trochę dołków oraz górek w ziemi. Ale warto bylo i tam pojechać aby zrobić trochę zdjęć - choćby hasła z BHP

czwartek, 20 grudnia 2012

Groza destrukcji

A tym razem groza destrukcji - piekielnej i ognistej. Wydaje się taka straszna, ale w istocie to było tylko niezbyt wielkie ognisko spalanych w lesie gałęzi. Oczywiście spalanych całkiem legalnie, przez pracownika leśnego, który w ten sposób usuwał śmieci po wyrąbie drzewa. "Pożar lasu" nieczęsto się zdarza więc nie skąpiłem aparatu aby porobić zdjęcia. Nie wszystkie wyszły tak ciemne i piekielne jak te zbliżenie. Inne zdjęcia były bardziej normalne.

Nikon D90
Spacer po lesie w Wiśle był o tyle ciekawy że jednego dnia zrobiłem motywy wczesnowiosenne a następnego dnia - po dość obfitym opadzie śniegu - zimowe. Takie dwa w jednym. W górach w czasie przełomu zimy i wiosny to całkiem naturalna kolej rzeczy. 

środa, 19 grudnia 2012

Groza przemocy

Groza przemocy, rozumianej jako możliwość zastosowania siły. Coś, co może okazać się koszmarem, ale jeszcze niem nie jest. Można liczyć na to, że nic się nie wydarzy, ale lepiej mieć świadomość potencjalnych negatywnych scenariuszy - szczególnie, że prawa Murphy'ego lubią się spełniać ;-)

Nikon D90
Manifestacja z okazji Dnia Niepodległości w 2011 roku była okazją do licznych burd na placu Konstytucji. Dla fotografa okazja do ciekawych zdjęć, ale dla miasta dewastacja, zaś dla organizatorów Marszu duży kłopot, bo czyny awanturników nie związanych z organizatorami plamią honor tych ostatnich. 

wtorek, 18 grudnia 2012

Groza niepewności

Groza niepewności - nie wiemy bowiem kto przed nami i co się stanie. Taki prywatny horror - oczekiwanie na nie wiadomo co. Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, zapalone pochodnie i stojący przechodnie - tak tylko dla głupiego rymu napisałem ;-)

Nikon D90
Oczywiście prywatnie wiadomo było co i jak i co się stanie. Grupa narodowców na trasie przemarszu Marszu Niepodległości  w 2011 roku. W relacji do uczestników marszu - sami swoi, więc nic złego się nie stanie. Ale nastrojowy klimat zdjęcia nadawał się do wykorzystania ;-)

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Groza wisząca

Nikon D700
Dziś dla odmiany, nieco pokrewna do wczorajszej, groza wisząca. Symbolizuje ją skała na szczycie Szczelińca Wielkiego. Ta groza jest niczym miecz Damoklesa - niby nic się nie dzieje, ale może się zdarzyć. Groza polega na oczekiwaniu na zdarzenie - jak w dobrym horrorze. Oczywiście skala na zdjęciu raczej się nie zawali - ale nie chodzi tu o dosłowny przykład, lecz bardziej ogólną metaforę ;-)

Pogoda bywa w górach przewrotna - po deszczu następuje słońce. I właśnie po deszczu, wracając już powoli z końcowego punktu trasy, wykonałem zdjęcia skał na tle pięknego niebieskiego nieba :-) Tylko później karta pamięci zawiesiła się i nie mogłem dokończyć wykonywania zdjęć...

niedziela, 16 grudnia 2012

Groza niewiadomego

Przed świętami Bożego Narodzenia zafunduję mały cykl grozy. Dziś więc, na dobry początek, groza niewiadomego. Symbolizuje ją rura z atomowego bunkra dowodzenia w Łomiankach pod Warszawą. Niewiadome to coś, co budzi grozę dlatego, że jest nierozpoznane. Nie wiemy co nam grozi, kiedy i dlaczego. Trudno walczyć z przeciwnościami losu jeśli nie potrafimy ich określić. W tym przypadku mamy trochę lepiej, bo przynajmniej część obiektu zdjęcia jest odkryta. Ale też w życiu rzadko kiedy coś jest kompletną, stuprocentową tajemnicą. 

Nikon D3X
Cykl ten tworzę nie dlatego, że święta za pasem, ale dlatego że tworząc te notki pod koniec sierpnia, miałem wtedy taki okres kilku dni grozy, gdy problemy finansowe decydowały o dalszym przebiegu mojego życia i jego perspektyw. Na szczęście udało się wtedy uniknąć rafy, ale o przysłowiowe centymetry :-)

sobota, 15 grudnia 2012

Zimowy detal - mały liść padł

Skoro wczoraj padł nie-Janek-Wiśniewski, to dziś pada po prostu liść. I pada zupełnie gdzie indziej, bo w Wiśle. I w poprzednim, w porównaniu do wczorajszego zdjęcia, roku. Taki detal zimowy, który bardzo łatwo przeoczyć, a nawet zadeptać. Ale jeśli patrzy się pod nogi, to można coś ciekawego do fotografii znaleźć, nawet na ośnieżonym zimowym stoku :-)

Nikon D700
Oczywiście patrzenie pod nogi to przenośnia - ciekawe detale nie muszą leżeć dosłownie na naszej drodze, mogą być gdzieś z boku. W każdym razie w zasięgu naszego wzroku. Ja lobię wynajdywać do zdjęć elementy, które łatwo ulegają przeoczeniu. Zadziwiające ile z nich znajduje się w każdym nieomal miejscu. I dlatego warto je szukać ;-)

piątek, 14 grudnia 2012

Zimowy detal - mały saneczkarz padł

Będzie brutalnie i obrazoburczo - bo wczoraj minęła rocznica wprowadzenia stanu wojennego, a ja się wyśmiewam nawiązując do nieszczęsnego Janka Wiśniewskiego, który naprawdę padł. Wiadomo, że padł o wiele wcześniej, ale ogólnie rocznica stanu wojennego kojarzy się z patriotyczną celebracją - a tu żart, i to na śniegu. Bo nawiązanie jest żartobliwe - powiedzmy, że ogrom odbitego od śniegu światła nakazał mi przymrużenie oka - i stąd takie przymrużone nawiązanie :-)  

Nikon D90
To nie Janek Wiśniewski padł, i nie na drzwiach go ponieśli - co najwyżej na sankach powieźli. Mój synek w czasie wyjazdu zimowego na Dolny Śląsk, podziwia niebo po zjechaniu na saneczkach po stoku Łysej Góry. Oj zjechał jakie pół kilometra na tych sankach, było trochę emocji. Więc i jest co podziwiać leżąc na miękkim śniegu ;-)

czwartek, 13 grudnia 2012

Za chwilę dalszy ciąg programu

Przepraszamy, za chwilę - a dokładniej jutro - dalszy ciąg programu o zimowych detalach. Przerywamy cykl aby powiadomić Państwa, że dziś w nocy ukonstytuowała się WRON-a - czyli Wspomnieniowa Refleksja O Niepodległości :-) I dlatego zamieszczam zdjęcie z zeszłorocznego Marszu Niepodległości, a dokładniej nie tyle samego marszu co chuligańskich zamieszek na Placu Konstytucji, które z samym Marszem nie miały nic wspólnego. Ale gdzie okazja, tam rozróba - niestety...

Nikon D90
W ten sposób postanowiłem "uhonorować" rocznicę wprowadzenia stanu wojennego - ale jutro nawiążę do tego przy użyciu dość kontrowersyjnego (na pierwszy rzut oka) żartu - ale uważam, że czasem warto mieć humorystyczny dystans do całej naszej wzniosłej historii...

środa, 12 grudnia 2012

Zimowy detal - lodowe stalagmity

Stalagmity i stalaktyty - kto wie które wystają ze sklepienia jaskini, a które rosną od ziemi? Otóż od ziemi rosną stalagmity - a zapamiętanie różnicy jest banalnie proste. Speleolodzy znaleźli bowiem na to genialną wskazówkę - w słowie stalagmit jest litera "g", zaś określany tym mianem wydalony produkt przemiany materii spoczywa przecież na ziemi, a nie na suficie ;-)

Nikon D700
Zatem sfotografowałem lodowe stalagmity, przy wejściu do chodnika jednej ze sztolni kompleksu Riese w Walimiu. Przy wejściu, bo wtedy zimne powietrze z zewnątrz zamraża wodę. dalej w głąb sztolni panuje już dodatnia temperatura i sople się nie tworzą. rzadko kiedy trafia się na takie lodowe stalagmity, więc nie namyślałem się nad robieniem zdjęcia ;-)

wtorek, 11 grudnia 2012

Zimowy detal - lodowa szyba

Nikon D700
Kolejny dowód na to że warto robić zdjęcia na podejściu do obiektu - w tym wypadku nieczynnej kopani uranu w Kowarach. Zimowy potok obramowany lodowym szkłem - miły motyw dla uchwycenia detalu. Zima wtedy dopisała, w lesie było pełno śniegu, potok płynął tuż przy drodze - można było robić wiele zdjęć.  

Warto podejść powoli aby mieć na karcie fajne zdjęcia. Potem już nie będzie nas w tym miejscu i będziemy żałowali. Choć prawdę mówiąc - teoretycznie nie żałowalibyśmy, bo czego oko nie widzi tego sercu nie żal. Skoro nie zauważylibyśmy idąc do obiektu nic godnego uwiecznienia, to nie byłoby po czym żałować. 

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Zimowe motywy - szarość

Nikon D700
Skoro już tak pracowicie idziemy do Twierdzy Srebrna Góra, to wypada do niej dojść - najlepiej na sam jej szczyt - gdzie w pięknej, ale szarej i bezpłciowej zimowej kolorystyce smutno tkwi oszroniony maszt BTS. I jest to przykład wspaniałego motywu zimowej szarości. I zarazem swoiste zwieńczenie tej wyprawy. 

Zdjęcie pokazuje takie smutne okoliczności zimowej przyrody, że wydawałoby się, iż wszystko tam było tylko jednostajne i szare. W praktyce widoki z twierdzy były lepsze. Ale na tle jednostajnego zimowego nieba trudno o wyraziste i bardziej ożywione kolorystycznie ujęcie, jeśli obiekt zdjęcia jest także oblepiony szarym szronem. 

niedziela, 9 grudnia 2012

Zimowe motywy - plecionka

Na tym samym podejściu do Twierdzy Srebrna Góra uwieczniłem też plecionkę zimowych gałęzi na tle zimowego nieba. Zimowych motywów było tam bardzo wiele i napracowałem się zanim dotarłem do samej twierdzy gdzie zresztą też nie próżnowałem. Tak udanego zimowego podejścia do obiektu jeszcze nie miałem. 

Nikon D700
A zasada w czasie poruszania się po planie zdjęciowym jest u mnie prosta - fotografować! Jestem w tym zakresie jak rewolwerowiec, który najpierw strzela a potem zadaje pytania. Wolę mieć wiele zdjęć do wyboru, niż narzekać potem na niedostatek ładnych ujęć. W dobie fotografii cyfrowej, która po zakupie samego sprzętu nie generuje żadnych kosztów wykonywania zdjęć (poza prądem do ładowania baterii oczywiście) nie warto zastanawiać się zbyt długo nad sensem robienia zdjęcia motywu który choć trochę nas zainteresuje :-) 

sobota, 8 grudnia 2012

Zimowe motywy - dom w ramach lasu

Nikon D700
Podejście do celu może być tak samo ciekawe jak sam cel wyprawy. Szczególnie gdy się pochodzi w tak bardzo pięknych okolicznościach zimowej przyrody pod nie lada górę, bo Srebrną Górę. I w czasie drogi można sfotografować wiele ciekawych detali, takich jak pień drzewa lub nawet  kontrastująca z zimowym tłem tablica informacyjna. A co dopiero trafić na piękny widok domu obramowanego zimowym lasem :-)

Dlatego w czasie drogi warto się rozglądać na wszystkie strony i wypatrywać ciekawych ujęć, bo łatwo można je przegapić, a warto je uwieczniać. 

piątek, 7 grudnia 2012

Zimowe motywy - ambona

Nikon D90
Ambona myśliwska w zimie. Aż mnie kusiło aby wejść do środka, ale nie chciałem ryzykować wspinaczki po groźnie oblodzonej drabinie. Ale u podstawy ambony rozłożyłem przynajmniej kubek z kawą - praktyczny bo termiczny i  szczelnie zakręcany. Dlatego nie bez odstawy nazwałem go fotograficzną gorącą pomocą ;-) 

Ta ambona była też punktem zwrotnym spaceru po okolicach Dobkowa na Dolnym Śląsku, jaki sobie pewnego dnia uczyniłem. dalej już w śniegu nie brnąłem, bo nie zapowiadało się już tak ciekawie. I tak zrobiłem w czasie tej wyprawki trochę ciekawych zdjęć.

czwartek, 6 grudnia 2012

Tunel zimowy

I znów mistyfikacja - tunel wcale nie fotografowany w zimie, ale kolorystyka do zimowej podobna. Stara cegielnia w Prokopowie koło Pleszewa - bardzo zdewastowana po 6 latach od mojej poprzedniej wizyty w czasie której sfotografowałem także ten tunel. Dawniej był w lepszym stanie, albo aparat łaskawiej go rysował, dziś wydaje się bardziej zdewastowany... 

Nikon D3X
Tajemnica innego wyglądu tunelu jest prosta do rozwikłania. Oświetlony światłem sztucznym (duża latarka fotograficzna) wydaje się bardziej blady i upiorny niż przy oświetlaniu światłem naturalnym - stare zdjęcia były robione na statywie, więc można było wyzyskać naturalne oświetlenie bez obawy o poruszenie zdjęcia. Ale dzięki użytej latarce te zdjęcie nadało się na "zimowe" ;-)

środa, 5 grudnia 2012

Tunel jesienny

Nikon D700
Ten tunel został zakwalifikowany jako tunel jesienny ze względu na przypominającą nieco jesień kolorystykę. Ale to nie jest piękna złota polska jesień - raczej złota jesień hitlerowska. A dokładniej wejście do bunkrów wydrążonych pod Zamkiem Książ. I akurat w podobnych do jesieni kolorach :-)

Niewiele jest tam do oglądania, ale warto było zrobić zdjęcia także w tych tunelach. Ciekawsze może być raczej jedynie obserwatorium sejsmologiczne PAN ulokowane niżej, ale tam oczywiście nie ma wstępu dla turystów. No i oczywiście zdjęcie zostało wykonane w zimie, a nie na jesieni, ale to drobny szczegół, bo przecież w bunkrze i tak śniegu nie ma :-)

wtorek, 4 grudnia 2012

Tunel letni

Tunel letni - podwójne kłamstwo pasujące jednak do koncepcji. Bo nie w lecie sfotografowany, ale w listopadzie. I nie tunel, ale kładka dla pieszych nad trasą S8 na Bemowie. Ale siatki zabezpieczające przed wypadnięciem na drogę faktycznie tworzą coś w rodzaju tunelu. Zaś żywsze kolory zdjęcia dobrze pasują do oddania kolorystyki wesołego lata ;-)

Nikon D90
Przez pewien czas nosiłem lustrzankę spacerową Nikon D90 w plecaku który brałem na codzienne poruszanie się po mieście. Potem przestałem nosić plecak, gdyż jednak lustrzanka waży. Lepszy byłby dyżurny kompakt, ale skradziono mi go. Z tego okresu noszenia lustrzanki powstały te zdjęcia kładki nad trasą S8, które zamieszczam na blogu.

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Tunel wiosenny

Od nowego tygodnia, nowa seria, także w nawiązaniu do pór roku, ale w nieco inny, niejako zamknięty sposób. Więc seria tuneli - rzeczywistych lub przenośnych, związanych z porami roku. Jako pierwszy tunel wiosenny, czyli duża hala amunicyjna w Prochowniach Zajączka, w okolicach Twierdzy Modlin. Blady jak wczesna wiosna i ze stojącą wodą jak po roztopach. 

Nikon D90
W Prochowniach Zajączka bylem z moim synkiem i zamieściłem z tej wyprawy reportaż na blogu. To była dość zwariowana wyprawa z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze, o mało co nie rozminęlibyśmy się z celem - we wzmiankowanej położonej niedaleko wsi nic takiego nie było. Dobrze, że miałem zapisaną pozycję GPS obiektu i za pomocą pieszej nawigacji GPS mogłem tam dotrzeć. A po drugie, nie wzięliśmy żadnego środka na komary - i nas pokąsały, a mnie w szczególności :-)

niedziela, 2 grudnia 2012

Perspektywa zimowa

I na koniec perspektywa zimowa - ze stoku Łysej Góry, gdzie byłem z podręczną lustrzanką i zrobiłem wiele zimowych motywów. A to było bodaj ostatnie zdjęcie przed schowaniem sprzętu i wsiadaniem do auta. Perspektywa zimowa z samochodem mającym na dachu letni bagażnik na rowery - oto ekscentryczna nieco forma wyrazu ;-)

Nikon D90
Z tym zdjęciem związane jest dość emocjonujące wspomnienie. Wyjazd z parkingu był niezbyt bezpieczny, wjechałem w lodowe koleiny i zacząłem płynąć do zaparkowanego auta. Na szczęście się zatrzymałem. Wysiadłem z wozu, obejrzałem terem, zaplanowałem manewry i jakoś udało się wyjechać. Ale strach wywiało dopiero na asfaltowej i odśnieżonej drodze na dole ;-)

sobota, 1 grudnia 2012

Perspektywa jesienna

Typowa jesienna perspektywa - widok zamglony i do tego miejski, bo w tym czasie mało kto wyjeżdża gdzieś dalej. Tylko biegamy po mieście załatwiając swoje smutne jesienne sprawy. A mgła wszystko przykrywa i wycisza przesadnie rozbrykane kontrasty naszego życia, utopionego w wyścigu szczurów...

Nikon D90
Trasa S8, niedawno - stosunkowo - oddana do użytku, na jej bemowskim odcinku, sfotografowana z kładki dla pieszych. Ta kładka, zdaje się, została wykonana nadliczbowo, w ramach "przekupienia" mieszańców nie zgadzających się na przebieg rasy koło ich domów. W każdym razie jedna kładka została w ten sposób wykonana na bemowskim odcinku, i możliwe że właśnie ta - tym bardziej że innych kładek chyba na tym odcinku w ogóle nie ma ;-)

piątek, 30 listopada 2012

Perspektywa letnia

Chmurna letnia perspektywa ze szczytu Szczelińca Wielkiego. Taka kwintesencja lata - zieleń, słonce i niepogoda - wszystko w jednym. W listopadzie takie zdjęcie budzi tylko smutek za latem, które przeminęło. Rok zresztą też przeminął, bo zdjęcie zostało wykonane w 2011 :-)

Nikon D700
A te zdjęcie zostało wykonane na przełomie wiosny i lata - pod koniec czerwca. Zabawne w czasie tego wyjazdu było to, że nie planowałem w ogóle pojechania tam. To był spontan w sytuacji gdy okazało się, że mam zbyt wiele czasu do zaplanowanego meetingu. Postanowiłem więc zwiedzić kawałek Kotliny Kłodzkiej :-)

czwartek, 29 listopada 2012

Perspektywa wiosenna

Nikon D90
Mini cykl czterech perspektyw - zatem na początku wiosenna. Taka optymistyczna, coraz cieplejsza, ale też nie dość zielona jeszcze. W zakresie zieloności dość niemrawa. W istocie zielono jest, ale mgła i ograniczony widok sprawiają wrażenie, że jest mniej zielono, niż zielono jest ;-)

Prywatnie te zdjęcie zostało zrobione pod koniec lipca, ale mglisty krajobraz dobrze pasował mi do koncepcji wczesnej wiosny. Widok z amfiteatru przy ruinach zamku w Nowym Mieście Lubawskim. Pogoda - jak to w lecie - bywa także deszczowa i mglista. W tym przypadku gdyby było bardziej deszczowo to kamienie na pierwszym planie zyskałyby blask ;-)

środa, 28 listopada 2012

Chmurne i amatorskie

A te zdjęcie zostało wykonane aparatem, który powinienem określić jako prawie zabawkę - czyli pięciomegapikselowym wbudowanym w Nokię N900. Optyka Carla Zeissa, ale obiektyw malutki. Nie oczekujmy więc po nim cudów. I tak, jak na komórki, jest to całkiem niezły sprzęt - więc napisałem, że to prawie zabawka, a nie zabawka. Ale gdy się nie ma innego aparatu, to się robi zdjęcie tym co się posiada. 

Nokia N900
W porównaniu do N900 inne aparaty w komórkach jakie posiadam nie nadają się do poważnego określenia mianem aparatów - naprawdę zdecydowanie bliżej im do zabawek. Jeszcze Nokia E75 miała niezły aparat, ale ten telefon zepsuł się i już go nie używam. Ale ostatnio ściągnąłem program do robienia lepszych zdjęć w trudnych warunkach oświetleniowych dla Nokii N900 i chętnie sparwdzę go w realnych warunkach ;-)

wtorek, 27 listopada 2012

Chmurne i profesjonalne

Te zdjęcie zostało wykonane z zamku w Chęcinach odwiedzonego w czasie drogi do Krakowa. Akurat zabrałem ze sobą profesjonalną lustrzankę - Nikona D3X. Dlatego nazwałem te zdjęcie profesjonalnym - ze względu na sprzęt jakim je wykonano. I tym zdjęciem otwieram mini serię dwóch fotografii przedstawiających - dla odmiany po pozywanym przez ostatnie kilka dni gładkim niebie - niebo zachmurzone. Zachmurzone ale nie pochmurne - z pięknymi chmurami i błękitem nieba w tle. 

Nikon D3X
Truizmem byłoby stwierdzenie, że fotografując krajobraz, nawet z atrakcyjnie położonego wysokiego punktu widokowego, warto zwracać uwagę także na same niebo. Ono również może nadawać się do uwiecznienia - i to bez towarzyszącego mu horyzontu. 

poniedziałek, 26 listopada 2012

Gładkie i niebieskie

Nikon D700
A te zdjęcie zostało wykonane w okolicy wejścia do nieczynnej kopani uranu w Kowarach. Czyli, w szerszym tego słowa znaczeniu, na podejściu do celu. Podejście to nie tylko przechodzenie do celu, ale także dreptanie w okolicy celu, w oczekiwaniu na jego obejrzenie. Wczoraj prezentowałem zdjęcie wykonane w czasie oczekiwania przed zamkiem Książ, a dziś zdjęcie z tej samej okolicy, ale wykonane dwa dni później. Stąd i niebo już inne :-)

I znów warto było nie siedzieć bezczynnie w czasie oczekiwania na wejście do kopalni, w której uwieczniłem między innymi "futurystyczny" chodnik.  

niedziela, 25 listopada 2012

Blade i szerokie

Bycie w miejscu przed czasem ma swoje dobre strony, bo można te "przedczasie" wykorzystać do obejścia obiektu i porobienia tu i ówdzie zdjęć. Tak było w przypadku zamku w Książu. Grupy wchodzą tam o określonych godzinach, więc miałem trochę czasu na sfotografowanie parku i otoczenia. I stąd pochodzi te zdjęcie gładkiego nieba i zimowych oszronionych drzew. 

Nikon D700
W tym samym miejscu sfotografowałem także zimową łódkę, armatę i tęczowy stojak na rowery. Było co fotografować, a wszystko w pięknej śnieżnej scenerii :-)

sobota, 24 listopada 2012

Blade i lekkie

Nikon D90
A dziś pokazuję gładkie niebo i lekkie - w porównaniu do poprzednich zdjęć - drzewo. Samo drzewo nie jest jako takie zbyt wielkie, więc lekkość ma wbudowaną. A oszronione stało się szare i optycznie także waży znacznie mniej. No i nie "obciążają" go liście. A ono obciąża stok w okolicach Łysej Góry na Dolnym Śląsku.

Było tam tej zimy wiele motywów zimowych i oszronionych - nie tylko na tym stoku ale także w Dobkowie gdzie mieliśmy swoją kwaterę główną. Pokazywałem na bloku między innymi oszronioną drogę oraz krajobraz z amboną myśliwską. Znacznie wzbogaciłem swoje archiwum zimowych zdjęć.

piątek, 23 listopada 2012

Blade i ciężkawe

Nikon D90
I Warszawa jesienią - jesienna mglista pogoda. Niebo blade, wszystko blade, jedynie linia torów tramwajowych prosta - a przez to jakby mniej blada i bardziej wyrazista. To był skutek noszenia lustrzanki jako aparatu podręcznego - przez pewien czas tak robiłem, ale potem zarzuciłem ten pomysł, bo jednak lustrzanka waży swoje. Aparatu dyżurnego zaś nie miałem (kompaktowego) gdyż mi go wtedy ukradziono - potem otrzymałem od rodziny podarowany wcześniej model.

I przejście kładką nad trasą S8 w Warszawie było okazją do wykonania wielu ciekawych zdjęć, z których niektóre już pozywałem na blogu - jak chociażby pas drogowy oraz butelki po piwie

czwartek, 22 listopada 2012

Blade i ciężkie

Nikon D700
Postanowiłem zrobić serię notek o niebie gładkim (ale niekoniecznie bezchmurnym). Notki ustawiłem według subiektywnych kryteriów - a początek wagi. Oczywiście chodzi o wagę optyczną. Zresztą fizyczna jest też całkiem słuszna - jeśli brać pod uwagę wielkość i ilość elementów betonowej konstrukcji która zabezpiecza zewnętrzną stronę falochronu portu we Władysławowie

Niebo jest gładkie, jak to często bywa w zimie. Ale nieczęsto robi się zdjęcia w zimie nad morzem - chyba że jest się mieszkańcem tego regionu. A już wyjątkowo kto jedzie nad morze specjalnie po to aby zrobić zdjęcia. A ja pojechałem i nie żałuję ;-)

środa, 21 listopada 2012

Bemowska trzyfuntówka

A to replika carskiej armaty trzyfuntowej umieszczona na warszawskim Forcie Bema na Bemowie. Są tam dwie takie armaty i fajnie się nadają do zabawy, bo można kręcić lufą i rychtować ją. Zabawa dla dzieci. Fajna inicjatywa - a dla mnie okazja uchwycenia choćby repliki dawnej broni. I okazja aby odwiedzać częściej Fort Bema, który graniczy z największym placem zabaw dla dzieci w całej Warszawie :-)

Nikon D90
Fajnie jest przyjść na spacer do znanego sobie doskonale miejsca i nagle przekonać się, że już nie jest takie jak poprzednio, bo coś nowego się tam pojawiło. I w dodatku bardzo ciekawego. I chyba zaraz po napisaniu tej notki, ponieważ wybieram się w tamten rejon po synka, pójdę z nim na spacer na Fort Bema - zobaczyć czy coś w fortowym arsenale się nie zmieniło. A jeśli nie, to i tak zostaje wizyta na placu zabaw :-)

wtorek, 20 listopada 2012

Przejście donikąd?

Nikon D3X
I na sam koniec metafor niepodległościowych - przejście donikąd. tym razem politycznie wzorowo neutralne, bo wybielone. I prefabrykatowe, z wielkiej wojennej płyty, a więc bezpłciowe. jak zapewne większość polskiej polityki i samej klasy politycznej. Taka smutna polska polityczna rzeczywistość - blada jak śmierć i ciemna jak czarna dziura ;-)

Bunkry w poradzieckiej bazie rakiet SAM koło Sulejówka. Prefabrykaty do szybkiego montażu na terenie całego Imperium, ale mimo wszystko mają swój urok. Szczególnie gdy składają się na ciekawą i prowadzącą w tajemniczy mrok perspektywę. 

poniedziałek, 19 listopada 2012

Schody donikąd?

Jako przedostatnie zdjęcie metafor niepodległościowych - daję schody donikąd. Złośliwy pomarańczowy kolor - może sugerować pewne partie polityczne lubujące się w tym kolorze. Zarówno te rządzące, jak i te opozycyjne. A po tych schodach można się jedynie stoczyć w dół :-)

Nikon D90
Stary dom w Nowym Mieście Lubawskim, w którym gościłem. I okazja do uchwycenia wielu starych widoków oraz detali, takich jak chociażby prezentowany w Dzień Zaduszny detal drzwi :-)

niedziela, 18 listopada 2012

Polskie UFO

Nikon D700
Skoro złośliwych metafor ciąg dalszy, to dziś pora na polskie UFO. Zamiast latać w kosmosie - albo w najgorszym wypadku w obłokach - leży bezwładnie na ziemi jak przygruby pieróg. Taka ociężała i skamieniała wola polityczna wysokich lotów. 

A prywatnie - skała na szczycie Szczelińca Wielkiego. Z końcowej fazy wycieczki, gdy wyszło słonce i fotografowałem co się da w jego świetle - póki nie odmówiła mi posłuszeństwa wstawiona zapasowa karta pamięci Pretec. Pożałowałem aby wyjąć z innego aparatu zapasowe karty SanDisk - i zapłaciłem za to cenę. Na szczęście maiłem jeszcze drugą lustrzankę z kartą SD i nią potem robiłem zdjęcia. 

sobota, 17 listopada 2012

Nadzieja rozkwita

Nikon D700
A to jak najbardziej zamierzona złośliwa metafora rozkwitającej nadziei - politycznej, społecznej, narodowej, niepodległościowej czy jakiejkolwiek innej. Tylko, że zamiast zielonych listków mamy syberyjski nieomal krajobraz. Ale taka jasna gałązka nawet w tym zimowym krajobrazie daje jakąś nadzieję na rozkwit - choćby promieniującym od niej światłem, i to też się liczy :-)

Sfotografowany na podejściu do kopalni uranu w Kowarach - opłaca się nie tylko fotografować właściwy obiekt, ale także ciekawsze widoki czy detale w czasie podchodzenia do niego. W tym przypadku mamy całkiem ciekawy zimowy detal

piątek, 16 listopada 2012

Kolorowi niepodlegli

A skoro wczoraj byli czerwoni, przy okazji czarnych, to dziś kolorowi niepodlegli. mało jest takich pięknych tęczowo pomalowanych obiektów. Ten jest niewielki, bo to stojak na rowery przy parku w zamku Książ. A największy w Polsce to chyba słynny wiadukt na autostradzie do Poznania. 

Nikon D700
Zima nie sprzyja rozpoznawaniu kolorów na takich niewielkich obiektach, ale mimo śniegu można czasem je dostrzec i warto wtedy je uwiecznić. 

czwartek, 15 listopada 2012

Czerwoni i czarni

Nikon D700
Metafora naszej sceny politycznej - czerwoni i czarni, spierający się o to która Polska jest bardziej mojsza niż twojsza. Ostre spory i ostre podziały - a drzwi do nieco lepsze przyszłości dzięki temu pięknie przyblokowane - i zamiast szerokiego otwarcia jedynie wąsko uchylone. 

Rekonstruowane drzwi forteczne w Twierdzy Srebrna Góra. Obiekt faktycznie zasługuje na rekonstrukcję, bo świetnie się nadaje na stylowy i klimatyczny hotel na pięknej przełęczy. Oparł się wojskom napoleona, może nie zdołałby oprzeć naporowi turystów ;-)

środa, 14 listopada 2012

Amerykańskie pomieszanie

Metafora amerykańskiego pomieszania wzniosłości, patriotyzmu (symbolizowanego przez flagi), pompatyczności, olśniewającego efekciarstwa. No bo akurat flaga amerykańska jest na pierwszym planie. A prywatnie to oczywiście bazylika w Licheniu, która wcale nie jest aż tak pomieszana jakby się mogło na początku wydawać. Im więcej tam bywam, tym bardziej widzę potęgę jej religijnego marketingu - w dobrym tego słowa rozumieniu.

Nikon D700
Licheń fascynuje mnie już od lat i ciągle odkrywam jego nowe dna i nowe kręgi. A poza tym fajnie się obserwuje jak tamtejsze drzewa rosną. A szczególnie posadzony tam dąb, który zresztą był wkopany w ziemię dokładnie w dniu gdy pewnego razu licheńskie sanktuarium odwiedziłem ;-) Niejako więc jest także posadzony na pamiątkę moich odwiedzin. Obym dożył czasu gdy będzie znacznie większy ;-)

wtorek, 13 listopada 2012

Pechowy zwrot

Nikon D90
Trzynasty to przysłowiowo pechowa data, więc postanowiłem pokazać "pechowy zwrot" symbolizowany przez znak zakrętu szlaku turystycznego. Znak pokryty patyną czasu. A raczej patyną biologicznego nalotu. I nieprzypadkowo wybrałem zakręt czarnego szlaku. To przedstawia metaforycznie kłopoty Kościoła może nieraz zbyt bezpośrednio ingerującego w kwestii patriotycznych świąt - bądź co bądź - państwowych :-)

Szlak turystyczny w okolicach Otwocka, z czasu wyprawy z moim synkiem na torfy.  

poniedziałek, 12 listopada 2012

Patriotyczny spiż

Nikon D700
Postanowiłem zaprezentować cykl metafor niepodległościowych. Na pierwszy ogień - czysto i donośnie brzmiący patriotyczny spiż - ale z drugiej strony przypominający słynne pytanie "komu bije dzwon?". Miejsce też uniesione - bo kompleks licheński, w którym od lat fotografuję. Patriotyczny spiż - wielki, przytłaczający - ale czy skuteczny w swym spiżowym głosie? Czy pokazujący właściwe drogi w naszej tak bardzo i najczęściej przesadnie skomplikowanej współczesności?

Jak widać dzwon może wybijać pytania na całkiem aktualne tematy - każdemu ;-)