piątek, 30 listopada 2012

Perspektywa letnia

Chmurna letnia perspektywa ze szczytu Szczelińca Wielkiego. Taka kwintesencja lata - zieleń, słonce i niepogoda - wszystko w jednym. W listopadzie takie zdjęcie budzi tylko smutek za latem, które przeminęło. Rok zresztą też przeminął, bo zdjęcie zostało wykonane w 2011 :-)

Nikon D700
A te zdjęcie zostało wykonane na przełomie wiosny i lata - pod koniec czerwca. Zabawne w czasie tego wyjazdu było to, że nie planowałem w ogóle pojechania tam. To był spontan w sytuacji gdy okazało się, że mam zbyt wiele czasu do zaplanowanego meetingu. Postanowiłem więc zwiedzić kawałek Kotliny Kłodzkiej :-)

czwartek, 29 listopada 2012

Perspektywa wiosenna

Nikon D90
Mini cykl czterech perspektyw - zatem na początku wiosenna. Taka optymistyczna, coraz cieplejsza, ale też nie dość zielona jeszcze. W zakresie zieloności dość niemrawa. W istocie zielono jest, ale mgła i ograniczony widok sprawiają wrażenie, że jest mniej zielono, niż zielono jest ;-)

Prywatnie te zdjęcie zostało zrobione pod koniec lipca, ale mglisty krajobraz dobrze pasował mi do koncepcji wczesnej wiosny. Widok z amfiteatru przy ruinach zamku w Nowym Mieście Lubawskim. Pogoda - jak to w lecie - bywa także deszczowa i mglista. W tym przypadku gdyby było bardziej deszczowo to kamienie na pierwszym planie zyskałyby blask ;-)

środa, 28 listopada 2012

Chmurne i amatorskie

A te zdjęcie zostało wykonane aparatem, który powinienem określić jako prawie zabawkę - czyli pięciomegapikselowym wbudowanym w Nokię N900. Optyka Carla Zeissa, ale obiektyw malutki. Nie oczekujmy więc po nim cudów. I tak, jak na komórki, jest to całkiem niezły sprzęt - więc napisałem, że to prawie zabawka, a nie zabawka. Ale gdy się nie ma innego aparatu, to się robi zdjęcie tym co się posiada. 

Nokia N900
W porównaniu do N900 inne aparaty w komórkach jakie posiadam nie nadają się do poważnego określenia mianem aparatów - naprawdę zdecydowanie bliżej im do zabawek. Jeszcze Nokia E75 miała niezły aparat, ale ten telefon zepsuł się i już go nie używam. Ale ostatnio ściągnąłem program do robienia lepszych zdjęć w trudnych warunkach oświetleniowych dla Nokii N900 i chętnie sparwdzę go w realnych warunkach ;-)

wtorek, 27 listopada 2012

Chmurne i profesjonalne

Te zdjęcie zostało wykonane z zamku w Chęcinach odwiedzonego w czasie drogi do Krakowa. Akurat zabrałem ze sobą profesjonalną lustrzankę - Nikona D3X. Dlatego nazwałem te zdjęcie profesjonalnym - ze względu na sprzęt jakim je wykonano. I tym zdjęciem otwieram mini serię dwóch fotografii przedstawiających - dla odmiany po pozywanym przez ostatnie kilka dni gładkim niebie - niebo zachmurzone. Zachmurzone ale nie pochmurne - z pięknymi chmurami i błękitem nieba w tle. 

Nikon D3X
Truizmem byłoby stwierdzenie, że fotografując krajobraz, nawet z atrakcyjnie położonego wysokiego punktu widokowego, warto zwracać uwagę także na same niebo. Ono również może nadawać się do uwiecznienia - i to bez towarzyszącego mu horyzontu. 

poniedziałek, 26 listopada 2012

Gładkie i niebieskie

Nikon D700
A te zdjęcie zostało wykonane w okolicy wejścia do nieczynnej kopani uranu w Kowarach. Czyli, w szerszym tego słowa znaczeniu, na podejściu do celu. Podejście to nie tylko przechodzenie do celu, ale także dreptanie w okolicy celu, w oczekiwaniu na jego obejrzenie. Wczoraj prezentowałem zdjęcie wykonane w czasie oczekiwania przed zamkiem Książ, a dziś zdjęcie z tej samej okolicy, ale wykonane dwa dni później. Stąd i niebo już inne :-)

I znów warto było nie siedzieć bezczynnie w czasie oczekiwania na wejście do kopalni, w której uwieczniłem między innymi "futurystyczny" chodnik.  

niedziela, 25 listopada 2012

Blade i szerokie

Bycie w miejscu przed czasem ma swoje dobre strony, bo można te "przedczasie" wykorzystać do obejścia obiektu i porobienia tu i ówdzie zdjęć. Tak było w przypadku zamku w Książu. Grupy wchodzą tam o określonych godzinach, więc miałem trochę czasu na sfotografowanie parku i otoczenia. I stąd pochodzi te zdjęcie gładkiego nieba i zimowych oszronionych drzew. 

Nikon D700
W tym samym miejscu sfotografowałem także zimową łódkę, armatę i tęczowy stojak na rowery. Było co fotografować, a wszystko w pięknej śnieżnej scenerii :-)

sobota, 24 listopada 2012

Blade i lekkie

Nikon D90
A dziś pokazuję gładkie niebo i lekkie - w porównaniu do poprzednich zdjęć - drzewo. Samo drzewo nie jest jako takie zbyt wielkie, więc lekkość ma wbudowaną. A oszronione stało się szare i optycznie także waży znacznie mniej. No i nie "obciążają" go liście. A ono obciąża stok w okolicach Łysej Góry na Dolnym Śląsku.

Było tam tej zimy wiele motywów zimowych i oszronionych - nie tylko na tym stoku ale także w Dobkowie gdzie mieliśmy swoją kwaterę główną. Pokazywałem na bloku między innymi oszronioną drogę oraz krajobraz z amboną myśliwską. Znacznie wzbogaciłem swoje archiwum zimowych zdjęć.

piątek, 23 listopada 2012

Blade i ciężkawe

Nikon D90
I Warszawa jesienią - jesienna mglista pogoda. Niebo blade, wszystko blade, jedynie linia torów tramwajowych prosta - a przez to jakby mniej blada i bardziej wyrazista. To był skutek noszenia lustrzanki jako aparatu podręcznego - przez pewien czas tak robiłem, ale potem zarzuciłem ten pomysł, bo jednak lustrzanka waży swoje. Aparatu dyżurnego zaś nie miałem (kompaktowego) gdyż mi go wtedy ukradziono - potem otrzymałem od rodziny podarowany wcześniej model.

I przejście kładką nad trasą S8 w Warszawie było okazją do wykonania wielu ciekawych zdjęć, z których niektóre już pozywałem na blogu - jak chociażby pas drogowy oraz butelki po piwie

czwartek, 22 listopada 2012

Blade i ciężkie

Nikon D700
Postanowiłem zrobić serię notek o niebie gładkim (ale niekoniecznie bezchmurnym). Notki ustawiłem według subiektywnych kryteriów - a początek wagi. Oczywiście chodzi o wagę optyczną. Zresztą fizyczna jest też całkiem słuszna - jeśli brać pod uwagę wielkość i ilość elementów betonowej konstrukcji która zabezpiecza zewnętrzną stronę falochronu portu we Władysławowie

Niebo jest gładkie, jak to często bywa w zimie. Ale nieczęsto robi się zdjęcia w zimie nad morzem - chyba że jest się mieszkańcem tego regionu. A już wyjątkowo kto jedzie nad morze specjalnie po to aby zrobić zdjęcia. A ja pojechałem i nie żałuję ;-)

środa, 21 listopada 2012

Bemowska trzyfuntówka

A to replika carskiej armaty trzyfuntowej umieszczona na warszawskim Forcie Bema na Bemowie. Są tam dwie takie armaty i fajnie się nadają do zabawy, bo można kręcić lufą i rychtować ją. Zabawa dla dzieci. Fajna inicjatywa - a dla mnie okazja uchwycenia choćby repliki dawnej broni. I okazja aby odwiedzać częściej Fort Bema, który graniczy z największym placem zabaw dla dzieci w całej Warszawie :-)

Nikon D90
Fajnie jest przyjść na spacer do znanego sobie doskonale miejsca i nagle przekonać się, że już nie jest takie jak poprzednio, bo coś nowego się tam pojawiło. I w dodatku bardzo ciekawego. I chyba zaraz po napisaniu tej notki, ponieważ wybieram się w tamten rejon po synka, pójdę z nim na spacer na Fort Bema - zobaczyć czy coś w fortowym arsenale się nie zmieniło. A jeśli nie, to i tak zostaje wizyta na placu zabaw :-)

wtorek, 20 listopada 2012

Przejście donikąd?

Nikon D3X
I na sam koniec metafor niepodległościowych - przejście donikąd. tym razem politycznie wzorowo neutralne, bo wybielone. I prefabrykatowe, z wielkiej wojennej płyty, a więc bezpłciowe. jak zapewne większość polskiej polityki i samej klasy politycznej. Taka smutna polska polityczna rzeczywistość - blada jak śmierć i ciemna jak czarna dziura ;-)

Bunkry w poradzieckiej bazie rakiet SAM koło Sulejówka. Prefabrykaty do szybkiego montażu na terenie całego Imperium, ale mimo wszystko mają swój urok. Szczególnie gdy składają się na ciekawą i prowadzącą w tajemniczy mrok perspektywę. 

poniedziałek, 19 listopada 2012

Schody donikąd?

Jako przedostatnie zdjęcie metafor niepodległościowych - daję schody donikąd. Złośliwy pomarańczowy kolor - może sugerować pewne partie polityczne lubujące się w tym kolorze. Zarówno te rządzące, jak i te opozycyjne. A po tych schodach można się jedynie stoczyć w dół :-)

Nikon D90
Stary dom w Nowym Mieście Lubawskim, w którym gościłem. I okazja do uchwycenia wielu starych widoków oraz detali, takich jak chociażby prezentowany w Dzień Zaduszny detal drzwi :-)

niedziela, 18 listopada 2012

Polskie UFO

Nikon D700
Skoro złośliwych metafor ciąg dalszy, to dziś pora na polskie UFO. Zamiast latać w kosmosie - albo w najgorszym wypadku w obłokach - leży bezwładnie na ziemi jak przygruby pieróg. Taka ociężała i skamieniała wola polityczna wysokich lotów. 

A prywatnie - skała na szczycie Szczelińca Wielkiego. Z końcowej fazy wycieczki, gdy wyszło słonce i fotografowałem co się da w jego świetle - póki nie odmówiła mi posłuszeństwa wstawiona zapasowa karta pamięci Pretec. Pożałowałem aby wyjąć z innego aparatu zapasowe karty SanDisk - i zapłaciłem za to cenę. Na szczęście maiłem jeszcze drugą lustrzankę z kartą SD i nią potem robiłem zdjęcia. 

sobota, 17 listopada 2012

Nadzieja rozkwita

Nikon D700
A to jak najbardziej zamierzona złośliwa metafora rozkwitającej nadziei - politycznej, społecznej, narodowej, niepodległościowej czy jakiejkolwiek innej. Tylko, że zamiast zielonych listków mamy syberyjski nieomal krajobraz. Ale taka jasna gałązka nawet w tym zimowym krajobrazie daje jakąś nadzieję na rozkwit - choćby promieniującym od niej światłem, i to też się liczy :-)

Sfotografowany na podejściu do kopalni uranu w Kowarach - opłaca się nie tylko fotografować właściwy obiekt, ale także ciekawsze widoki czy detale w czasie podchodzenia do niego. W tym przypadku mamy całkiem ciekawy zimowy detal

piątek, 16 listopada 2012

Kolorowi niepodlegli

A skoro wczoraj byli czerwoni, przy okazji czarnych, to dziś kolorowi niepodlegli. mało jest takich pięknych tęczowo pomalowanych obiektów. Ten jest niewielki, bo to stojak na rowery przy parku w zamku Książ. A największy w Polsce to chyba słynny wiadukt na autostradzie do Poznania. 

Nikon D700
Zima nie sprzyja rozpoznawaniu kolorów na takich niewielkich obiektach, ale mimo śniegu można czasem je dostrzec i warto wtedy je uwiecznić. 

czwartek, 15 listopada 2012

Czerwoni i czarni

Nikon D700
Metafora naszej sceny politycznej - czerwoni i czarni, spierający się o to która Polska jest bardziej mojsza niż twojsza. Ostre spory i ostre podziały - a drzwi do nieco lepsze przyszłości dzięki temu pięknie przyblokowane - i zamiast szerokiego otwarcia jedynie wąsko uchylone. 

Rekonstruowane drzwi forteczne w Twierdzy Srebrna Góra. Obiekt faktycznie zasługuje na rekonstrukcję, bo świetnie się nadaje na stylowy i klimatyczny hotel na pięknej przełęczy. Oparł się wojskom napoleona, może nie zdołałby oprzeć naporowi turystów ;-)

środa, 14 listopada 2012

Amerykańskie pomieszanie

Metafora amerykańskiego pomieszania wzniosłości, patriotyzmu (symbolizowanego przez flagi), pompatyczności, olśniewającego efekciarstwa. No bo akurat flaga amerykańska jest na pierwszym planie. A prywatnie to oczywiście bazylika w Licheniu, która wcale nie jest aż tak pomieszana jakby się mogło na początku wydawać. Im więcej tam bywam, tym bardziej widzę potęgę jej religijnego marketingu - w dobrym tego słowa rozumieniu.

Nikon D700
Licheń fascynuje mnie już od lat i ciągle odkrywam jego nowe dna i nowe kręgi. A poza tym fajnie się obserwuje jak tamtejsze drzewa rosną. A szczególnie posadzony tam dąb, który zresztą był wkopany w ziemię dokładnie w dniu gdy pewnego razu licheńskie sanktuarium odwiedziłem ;-) Niejako więc jest także posadzony na pamiątkę moich odwiedzin. Obym dożył czasu gdy będzie znacznie większy ;-)

wtorek, 13 listopada 2012

Pechowy zwrot

Nikon D90
Trzynasty to przysłowiowo pechowa data, więc postanowiłem pokazać "pechowy zwrot" symbolizowany przez znak zakrętu szlaku turystycznego. Znak pokryty patyną czasu. A raczej patyną biologicznego nalotu. I nieprzypadkowo wybrałem zakręt czarnego szlaku. To przedstawia metaforycznie kłopoty Kościoła może nieraz zbyt bezpośrednio ingerującego w kwestii patriotycznych świąt - bądź co bądź - państwowych :-)

Szlak turystyczny w okolicach Otwocka, z czasu wyprawy z moim synkiem na torfy.  

poniedziałek, 12 listopada 2012

Patriotyczny spiż

Nikon D700
Postanowiłem zaprezentować cykl metafor niepodległościowych. Na pierwszy ogień - czysto i donośnie brzmiący patriotyczny spiż - ale z drugiej strony przypominający słynne pytanie "komu bije dzwon?". Miejsce też uniesione - bo kompleks licheński, w którym od lat fotografuję. Patriotyczny spiż - wielki, przytłaczający - ale czy skuteczny w swym spiżowym głosie? Czy pokazujący właściwe drogi w naszej tak bardzo i najczęściej przesadnie skomplikowanej współczesności?

Jak widać dzwon może wybijać pytania na całkiem aktualne tematy - każdemu ;-)

niedziela, 11 listopada 2012

Oryginalna armata, a nie podróbka ;-)

Ten wpis jest intencjonalnie złośliwy - ma być drwiną z podróbek Święta Niepodległości, choć w  niczym nie przesądza co taką podróbką jest... A na pewno nie jest podróbką armata z zamku w Bolkowie, a raczej sama lufa. Kiedy mamy do czynienia z samą lufą - to już jest pozytywnie podejrzane, może to być bowiem oryginał. I tak zapewne jest w tym przypadku, zaś data odlana na lufie zadziwia - Rok Pański 1589. No to sfotografowałem z tej i drugiej strony, całą i sam napis. Tylko małego kanoniera zabrakło, bo latał gdzieś po zamkowym dziedzińcu ;-)

Nikon D700
Detal historyczny - coś pięknego. I naprawdę czuje się powiew historii kiedy się takie zdjęcie potem ogląda i odczytuje detale, takie jak rok odlania, których w czasie robienia zdjęć po prostu nie zauważyłem ;-) 

sobota, 10 listopada 2012

Kanonier zrezygnowany

Kanonier na zamku w Bolkowie - tym z jedyna chyba w Polsce okrągłą wieżą mającą ostry bok - na zarysie kropli. I znów repliki armat, ale nie tylko repliki. Przy tej mały kanonier wyraża swoje niezadowolenie albo demonstruje stosunek do dawnej, mało efektywnej, broni palnej gładkolufowej i odprzodowej ;-)

Nikon D700
Być może na zamku bolkowskim odbywają się jakieś pokazy czy turnieje, skoro są tu repliki armat. W Twierdzy Srebrnogórskiej działa grupa rekonstrukcyjna pruskiej armii, która uczestniczy w corocznych piknikach historycznych. Dlatego należący do tej grupy przewodnik demonstrował wystrzał z repliki dawnego pistoletu, który też udało mi się sfotografować.

piątek, 9 listopada 2012

Kanonier z twierdzy

Tak się zalicza w ciągu jednego wyjazdowego dnia kilka obiektów na raz - najpierw Twierdza Srebrna Górą, gdzie uchwyciłem między innymi wystrzałowego przewodnika, a potem zamek Książ. A przed samym zamkiem moje ulubione obiekty do fotografowania - czyli armaty lub ich repliki. Tym razem replika - ale kanonier oryginalny, ze srebrnogórskim mieczykiem :-)

Nikon D700
Z armaty był także ładny widok na zamkowe przedpole, więc także go uwieczniłem. Z reguły nie ograniczam się do jednego ujęcia. Skoro jestem w tym miejscu, to trzaskam tyle zdjęć ile uznam za stosowne - co najwyżej potem będę je wyrzucał :-)

czwartek, 8 listopada 2012

Wyjście dla kosmitów

Nikon D700
Wyjście dla kosmitów - tak się skojarzyło z powodu obudowy i oświetlenia. Kopalnia uranu w Kowarach - oczywiście nieczynna i na szczęście niezbyt tym uranem promieniująca. Wyeksploatowana na potrzeby radzieckich bomb atomowych zapewne. A w samej kopalni jakiś kompleks medyczny czy sanatoryjny. I do niego prowadzi ten futurystyczny tunel. Kompletnie inny niż surowe ściany kopalnianych chodników. 

Gdyby nie zacieki na suficie można by go wziąć faktycznie za jakiś statek kosmiczny. No i te świetlówki są takie zbyt dosłowne i typowe. A statki kosmiczne są bardzie nietypowe i niedosłowne - więc jest pewna rożnica ;-)

środa, 7 listopada 2012

Ciemne zejście

Nikon D700
Skoro ciemny las był wczoraj, to dziś daję ciemne zejście. Schody w jednym z kompleksów podziemnych Walimia. Projekt Riese - zagadkowe dzieło budowlane hitlerowskich Niemiec, pokazujące że wola polityczna potrafi drążyć góry. Taki kamyczek do ogródka naszej władzy budującej ospale autostrady :-)

Wycieczka do Walimia była zrobiona na spontan. Nie jechaliśmy tam, ale wracaliśmy z innej wyprawy i mijając ten obiekt zatrzymaliśmy się aby zdążyć chyba na ostatnią grupę przed jego zamknięciem. Czasem spontan jest bardzo fajny, bo można zobaczyć i sfotografować coś ciekawego ;-)

wtorek, 6 listopada 2012

Ciemny las

Nikon D90
Czasem jest tak, że za dnia zrobi się zdjęcie które wygląda na zachodowe. Szczególnie gdy pierwszy plan uda się uchwycić jako ciemne sylwetki. I wychodzi wtedy groźny las. tyle, że niebo nie jest takie groźne i cała "groza" pryska. To taka "groza" dla zabawy, udawana. A błękitne pięknie zachmurzone niebo zdaje się mówić - nie lękajcie się :-)

Te zdjęcie jest przykładem fotografii z drogi. A raczej fotografii z podróżny, czy bardziej precyzyjnie - fotografii z przejazdu. Podróż się bowiem kojarzy z wyprawą. A przejazd, to przejechanie z jednego miejsca do drugiego. I wtedy rzadko kiedy się robi zdjęcia. A ja lubię się czasem zatrzymać i zrobić zdjęcia lasu czy detali leśnych, takich jak choćby pokazana na blogu prezerwatywa

poniedziałek, 5 listopada 2012

Ciemno-jasna noc

Ciemno-jasna mazurska noc nad jeziorem - a raczej nad pomostem. Bo jeziora za bardzo nie widać, jedynie brzeg i trzciny. I pomost. I dziury w pomoście, przez które latarki fotograficzne oświetlają pajęczyny. To zdjęcie nocne zrobione nad jeziorem Krzywym na Pojezierzu Ełckim. A w tyle pobrzękiwały dokuczliwe komary ;-)

Nikon D700
I te komary sprawiły, że sesja fotograficzna nie trwała specjalnie długo. Dość szybko spakowałem sprzęt i ruszyliśmy w drogę powrotną rowerami. Na polnych wybojach dobrze sprawdzają się nie tylko mocne lampy rowerowe, ale także dodatkowo założone na głowie latarki czołowe. Wtedy oświetlona jest nie tylko droga, ale także zdradliwe gałęzie na wysokości głowy rowerzysty. 

niedziela, 4 listopada 2012

Smutna uliczka

Nikon D90
Uliczka o zmierzchu - w czasie wycieczki po pięknym Cieszynie. Trochę przeładowana detalami przyczepionymi do murów, ale też opadająca w dół i przez to jakby prowadząca w nieznane. A zachód słońca i następująca po nim noc są także metaforą brnięcia w nieznane, w ciemne. A dla mnie to kolejne bolesne wspomnienie - z pięknych podróży do pięknych miejsc, gdy za oknem smutny początek jesieni. Pięknej i kolorowej, ale ciemnej i chłodnej. 

Ale przynajmniej wiem, że tam bylem i - kto wie - może kiedyś znowu będę. Na razie pomarzyć o tym można, ale kto wie - czy kiedyś nie da się tego po raz kolejny zrealizować :-)

sobota, 3 listopada 2012

Smutne wakacje

Wakacje nie są smutne. Ale publikowane z nich zdjęcia są smutne, gdy za oknem listopad. I początek jesieni. A te zdjęcie jest dodatkowo smutne, bo blade i zmierzchowe. I jeszcze do tego smutne zza kadru - bo nad tym jeziorem było sporo komarów, w czasie gdy rozstawiałem sprzęt do nocnych zdjęć z latarkami. 

Nikon D700
To dopiero początek zdjęć, pojutrze zamieszczę zdjęcie nocne z tej samej serii. Ale zanim noc nastąpiła zrobiłem trochę zdjęć jeziora o zmierzchu. Szkoda tylko, że nie pomyślałem o jakimś płynie na komary. Dojechałem nad to jezioro rowerami a cały ekwipunek (fotograficzny i latarkowy) zmieściłem w plecaku Lowepro Flipside 400

piątek, 2 listopada 2012

Dzień Zaduszny B&W

Nikon D90
Dzień Zaduszny, takie ciche after-święto, ale może przez to bardziej przemawiające do serca, bo wewnętrzne, pełniejsze cichej ale głębszej refleksji nad tymi, którzy odeszli ale ciągle są z nami i w naszych sercach. Wybrałem do ilustracji tego dnia typowy dla mnie motyw - detal starych drzwi. Też, tak jak we wczorajszym zdjęciu, tonacja pseudo czarno-biała.

Lubię takie detale wynajdywać i fotografować. Mają swój urok. Bylem z wizytą u kogoś w Nowym Mieście Lubawskim i sfotografowałem także detale na starej klatce schodowej, a raczej schodach (pojęcie "klatka schodowa" byłoby zdecydowanie na wyrost). I sparzyłem się wtedy - dosłownie. Od świeczki zapachowej zapalił się pasek na szyję mojego aparatu a ja oparzyłem się jego roztopionym plastikiem w czasie jego gaszenia ;-) Tak to bywa z pracą fotografa, że czasem naraża swoje zdrowie - szczególnie gdy jest zapalony do pracy ;-)

czwartek, 1 listopada 2012

Wszystkich Świętych B&W

W zeszłym roku na Wszystkich Świętych dałem zdjęcie mające symboliczne nawiązanie do tego dnia. W tym roku maiłem do wyboru albo dosłowny motyw, albo jakaś symbolikę - i wybrałem tę drugą opcję. Postanowiłem najbliższe dwa dni pokazać w tonacji pseudo czarno-białej. No i oczywiście symbolicznej - ale symbolika krzyża widzianego od dołu jest bardzo łatwa do wymyślenia. Dlatego zostawiam to Czytelnikom ;-)

Nikon D90
Krzyż przy amfiteatrze przy ruinach zamku przy Nowym Mieście Lubawskim. Przy okazji Wszystkich Świętych opublikowany. I dodam przy okazji, że jutrzejsze zdjęcie będzie pochodziło też z tej samej okolicy i z tego samego dnia.