Dziś zdjęcie prawdziwych zimowych ostatków. Pod koniec marca zeszłego roku polowałem na ostatnie fragmenty śniegu w lesie. Zależało mi na ujęciu resztek zimy. Oto jeden z tych ostatnich kawałków jeszcze tydzień wcześniej wszechogarniającego zimowego imperium :-)
![]() |
Nikon D700 |
Można mówić o metaforze życia i przemijania, porównując dwa zdjęcia wykonane w czasie zaledwie tygodnia. Ale taką filozofię dorabiamy zwykle siedząc w wygodnym fotelu, przy kawie. W czasie focenia po prostu polujemy na to, co jest warte uwiecznienia. Może to być resztka śniegu, albo dopiero co obudzony żuk.
To czy tamto - warte jest po prostu uwiecznienia ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz