niedziela, 1 maja 2011

W poszukiwaniu JP2

Nikon Coolpix 5700
Uwieczniając piękno świata można widzieć w nim dzieło samego Boga i niejako Jego uchwycać w obiektywie. A będąc w różnych miejscach na Ziemi można znaleźć różne ślady po Wielkim Janie Pawle II. Zawsze staram się na nie zwracać uwagę i dokumentować je. Do ilustracji tego posta wybrałem zdjęcie z 2005 roku, wykonane na Kasprowym Wierchu, wykonanie niecałe dwa tygodnie po pierwszej rocznicy Jego śmierci, stąd żałobna wstążka i lampki pod tablicą.

To dodanie kolejnego zdjęcia w poście jest w ogóle nietypowe jak ma mój blog, gdyż przykładowe zdjęcie umieszczam zawsze w osobnym poście, dziś jednak w specjalnym hołdzie JP2 umieszczę także tę fotografię.

Świat jest piękniejszy, gdy widzimy w nim ślady ludzi, których kochamy i szanujemy. Którzy pokazywali nam - często wbrew powszechnym oczekiwaniom i prądom - jakie są prawdziwe fundamenty człowieczeństwa i dobra. Tacy ludzie mogą być krytykowani i analizowani naukowo - ale mają w sobie pierwiastek świętości, który wymyka się wszelkim badaniom czy analizom. Dlatego też dokumentowanie ich materialnej, symbolicznej obecności w naszym świecie jest tak fascynujące.

Licheń 2010, okres żałoby narodowej. Znów kolejna seria zdjęć sanktuarium, które mnie nieodmiennie fascynuje. Tym razem wybrałem motyw z naszym beatyfikowanym dziś Papieżem. Nie pomnik, choć też jest tam pomnik JP2, ale dzwon Jemu poświęcony.

Nikon D700

Brak komentarzy: