Improwizacja to ważna sztuka w fotografii, szczególnie gdy można zaimprowizować coś nietypowego. A czymś takim jest niewątpliwie ponaklejanie na twarz dziecka znaczków używanych na poczcie. Przepis na taką improwizację jest prosty. Mieć coś do odebrania na poczcie. Wziąć szkrabika, który lubi podbierać na poczcie ulotki czy nalepki. A potem nalepić na niego. I oczywiście mieć aparat dyżurny ;-)
Nikon Coopix P6000 |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz