I na koniec perspektywa zimowa - ze stoku Łysej Góry, gdzie byłem z podręczną lustrzanką i zrobiłem wiele zimowych motywów. A to było bodaj ostatnie zdjęcie przed schowaniem sprzętu i wsiadaniem do auta. Perspektywa zimowa z samochodem mającym na dachu letni bagażnik na rowery - oto ekscentryczna nieco forma wyrazu ;-)
Nikon D90 |
Z tym zdjęciem związane jest dość emocjonujące wspomnienie. Wyjazd z parkingu był niezbyt bezpieczny, wjechałem w lodowe koleiny i zacząłem płynąć do zaparkowanego auta. Na szczęście się zatrzymałem. Wysiadłem z wozu, obejrzałem terem, zaplanowałem manewry i jakoś udało się wyjechać. Ale strach wywiało dopiero na asfaltowej i odśnieżonej drodze na dole ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz