Te zdjęcie nasunęło mi się w związku z wczorajszym tematem - zakazy sprzedawania śnieciowatej żywności w szkołach. Czy jest to może jakaś eko-droga donikąd? Niektórzy uważają, że dzieci i tak kupią sobie śmieciowate batoniki i colę poza szkołą. Inni załamują ręce nad wyższymi kosztami przyrządzania zdrowych kanapek, co spowoduje zmniejszenie obrotów sklepików, gdyż dzieci mają przeciętnie niewielkie fundusze na jedzenie. Jak będzie, czas pokaże. A jeśli to okaże się jednak dobrym rozwiązaniem, to czy w naszym kraju tak trudno wskazać inne dziedziny, w których drogi prowadzą niestety donikąd?
Nikon Coolpix 8400 |
A niestety prowadzą. Taka to już zasługa naszej klasy politycznej. Tylko, że ta klasa polityczna chyba nie dorosła do szkoły, w której przyszło jej działać. Na zewnątrz rozdają śmieciowate przesłodzone batoniki, w środku zaś pakują cudze zyski do swojej kieszeni. Dla nich każda zamaskowana droga do dobrobytu ma sens. Droga otwarta dla nich, a zarośnięta dla innych. A prywatnie? Zapominana bocznica kolejowa odchodząca do dawnej jednostki wojskowej, przy ogródkach działkowych w Parku Leśnym Bemowo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz