Dziś zaczynam, utrzymany w zimowych tonacjach, co jednak w grudniu nie powinno dziwić, cykl o życiowych załamaniach. Na początek więc mróz w sercu - idealnie symbolizowany przez detal na jaki natrafiłem w czasie spaceru po zimowym lesie. Drobny kawałek lodu w samym sercu liścia. Zima, samotność na białej płachcie śniegu - a do tego serce zmrożone smutkiem, niepewnością, oczekiwaniem na coś złego, coś co może się nieuchronnie wydarzyć...
Nikon D90 |
Na uwagę zasługuje fakt, że zdjęcie jest autentyczne - czyli nie jest zainscenizowane. Naprawdę dopatrzyłem się tego kawałka lodu w środku liścia, nie umieszczałem go samodzielnie. Ale nietrudno o takie zestawienie, bo liść leżał na ścieżce i byle kopnięcie butem mogło sprawić że kawałek lodu oderwał się i wpadła na niego. Tym bardziej, że na tej trasie także biegali narciarze. Zdjęcie zrobione w ostatni dzień 2012 roku, a zrazem jedno z ostatnich przeznaczonych do publikacji na tym blogu a wykonywanych Nikonem D90, moim ówczesnym aparatem spacerowym, którego niestety musiałem sprzedać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz