Nazwa miejscowości może być na tyle ciekawa, że będziemy chcieli zrobić zdjęcie z tablicą zawierającą tą nazwę. W tym przypadku jest to zdjęcie znaku na przystanku PKS, zrobione zresztą przez okno kierowcy, bez wysiadania z samochodu. Warto było jechać drugorzędną drogą, aby zrobić takie zdjęcie :-)
![]() |
Nikon D200 |
Jeśli chcemy polować na ciekawe nazwy miejscowości możemy to robić na dwa sposoby. Sposób geograficzny polega na zapoznaniu się z mapą okolicy w której będziemy przebywali, lub trasy, którą będziemy jechać. W czasie planowania trasy możemy wyszukiwać ciekawe nazwy i albo obmyślić zjazd do tych miejscowości z głównej drogi, którą będziemy jechać, albo wręcz planować przejazd pewnych odcinków drogami drugorzędnymi. W ten sposób mamy pewność, że "zaliczymy" wszystkie interesujące nas miejscowości.
Sposób improwizacyjny polega na tym aby po prostu pojechać jakąś drugorzędną drogą w nadziei na znalezienie czegoś ciekawego, przy czym mamy nadzieje nie tylko na ciekawe nazwy miejscowości - ale w ogóle na interesujące widoki lub obiekty do fotografowania. Prościej to wykonać, nie trzeba nic planować, ale też nie mamy gwarancji na sukces. W przypadku metodę geograficznej przynajmniej wiemy, że trafimy na ciekawe nazwy miejscowości. W przypadku tej metody - jedziemy w ciemno, ale ma to także swój urok :-)
Tak czy siak, ciekawiej zawsze jest pojechać drogą drugorzędną niż główną. Chyba, że po prostu bardzo się spieszymy lub nie mamy wiele czasu za zatrzymywanie się w trasie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz