Nikon D90 |
Drugie zdjęcie z serii zimowych motywów przedsylwestrowych - kran studni oligoceńskiej na warszawskim Forcie Bema. Coś widać ciekło z kranu, bo woda zamarzła w bardzo popisowy sposób. Na ogół takie studnie wyposażone w zewnętrzne krany są wyłączane na zimę, chyba że krany są podgrzewane aby woda w nich nie zamarzła. Taka była inna studnia bliżej mojego domu, ale tam zrobili budynek zimowy w którym się pobiera wodę w środku. I w tej studni w zimie nie ma zdjęć z kranem, bo krany zewnętrzne są wykręcane ;-)
Dlatego warto w czasie zimowych spacerów nie tylko patrzyć na nieco przereklamowane krajobrazy, ale także zwracać uwagę na takie detale. Można bowiem czasem trafić na coś zupełnie niespotykanego. Kiedyś trafiłem - i do dziś wypominam sobie - na psie odchody układające się na kupce śniegu w kształcie uśmieszku. Mogłem następnym razem wziąć aparat ale nie zrobiłem tego. I świetny motyw przepadł, czego bardzo żałuję...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz