Nikon Coolpix 8400 |
Jeszcze jedno zdjęcie, nawiązujące przewrotnie do wiatru halnego z wczorajszego hołdu - ale ono nie było złamane po jego wpływem, bo sfotografowane w okolicach Warszawy. To rok 2006 ale już nowa era aparatu spacerowego, poręcznego inaczej (bo wymagał on jednak malutkiej torby fotograficznej do noszenia). Ale nie był tak ciężki jak lustrzanka i dlatego zabierałem go chętnie na rożne spacery. I mamy przykład detalu, który gdzieś niepozornie sobie w lesie istniał, a został wypatrzony i uchwycony z takiej perspektywy, którą praktycznie nikt by nie wypróbował. Bo trzeba dojść do drzewa, schylić się, wycelować aparat (tu się przydaje do kompozycji uchylny ekran). Ale efekt takiego zdjęcia jest wart włożonego w jego zrobienie - i tak niewielkiego - wysiłku :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz