Nikon D90 |
W wersji bez polskich znaków można ten tytuł interpretować zarówno jako "drogą zimę" jak i "drogę zimą". Obie interpretacje byłyby poprawne. A jaka jest faktycznie "droga zimą w czasie drogiej zimy" poznałem dziś rano, gdy szedłem - jak się potem dowiedziałem z telewizji - w temperaturze odczuwalnej około -25 stopni. I najbardziej dotkniętą częścią mojego ciała była oczywiście jedyna nieosłonięta, czyli twarz...
Pogoda dziś dopisuje, podobnie jak dopisywała w czasie wyjazdy fotograficznego nad morze 2 lata temu. I z tego okresu pochodzi zdjęcie zasp śnieżnych na wiejskiej drodze, odbijającej z krajowej siódemki. Wystarczyło tylko dobranie odpowiedniej perspektywy a zaspy wydają się większe niż były w istocie - choć w istocie też były wielkie. Tylko, że wtedy chyba nie wiał tak silny wiatr i temperatura odczuwalna zapewne była o wiele korzystniejsza ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz