Kaplica to nie jest - ale kościół św. Karola Boromeusza na warszawskich Powązkach. Ale słowo "kaplica" pasowało mi podwójnie do tematu. Po pierwsze, jako rodzaj żeński, analogiczny do wczorajszej "ruiny", a po drugie - jako przenośne oznaczenie klapy (podobnie zresztą jak wczoraj użyta "ruina"). Tylko jakoś nie mogę się w tym zdjęciu dopatrzyć grota strzały, który przewijał się przez ostatnie kilka dni. Prędzej przypomina to butelkę niż strzałę - ale kaplica, rozumiana jako klapa, kojarzy się także z (najlepiej pełną ognistego napoju) butelką jako nieodłącznym rekwizytem ;-)
![]() |
Nikon D3X |
Już dwa razy wykonywałem nocne sesje fotograficzne na Powązkach w dniu 1 listopada. Pierwsza była Nikonem D700, dzięki czemu mogłem bez obaw pracować nawet przy ISO 3200. Druga za pomocą Nikona D3X - o znacznie większej rozdzielczości, ale przy ISO 1600 (tak jak te zdjęcie). Ale w tym przypadku nie popisałem się, bo zapomniałem zabrać sterownika SU-800, który posłużyłby mi do wspomagania ustawiania ostrości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz