Nikon D700 |
To zdjęcie wydaje się niepozorne - ot drzwi do toalety. Ale tak naprawdę ukazuje ono głębię funkcjonalności inaczej. Toaleta bowiem jest mini łazienką, wyposażoną także w prysznic - a więc sprawa poważniejsza niż tylko posiedzenie natronie. Ale co gorsza - wejście do niej prowadzi wprost z reprezentacyjnego salonu, tuż obok kuchni. Trudno chyba o lepsze architektoniczne faux pas.
Nie jestem architektem ale wydaje mi się że wejście do WC powinno być ulokowane dyskretnie, najlepiej gdzieś z korytarza - tak aby goście ewentualnego przyjęcia mogli dyskretnie z toalety korzystać. A jeśli zamiast toalety mamy mini łazienkę, to tym bardziej powinna ona być położona w pobliżu pokojów mieszkalnych, lub pokoju gościnnego, a nie przy reprezentacyjnym salonie. Trudno mi sobie wyobrazić przyjęcie w salonie w czasie którego ktoś defiluje w drodze do łazienki, w szlafroku i z ręcznikiem na ramieniu. Tak samo niezręcznie czułbym się wchodząc do takiej publicznie eksponowanej toalety na oczach wszystkich gości. Czyżby rozkład tego mieszkania projektował jakiś architekt-inaczej?
1 komentarz:
Gdyby drzwi nie były otwarte,
to mysłabym ze szafa.
Prześlij komentarz