Zalogowałem się do InPost aby sprawdzić statu przesyłki z dętkami. W sumie nie były mi pilnie potrzebne, bo zastąpiłem poszarpaną dętkę - choć, jak widać, z podwójnymi łataniami. Ciekaw bylem czy już może jest gotowa do odbioru - choć wtedy dostałbym maila i SMS z powiadomieniem i sześciocyfrowym kodem odbioru. I jakież było moje zdziwienie gdy okazało się, że nie znaleziono przesyłki. Słowem - używając terminologii brydżowej - kompletna plaża...
Nikon Coolpix 8400 |
Że też mi się musiało coś takiego przytrafić, w pierwszym kontakcie z InPost. Napisałem do nich zapytanie, odpowiedzieli mi bardzo szybko - okazało się że to awaria systemu. Wieczorem znów widziałem, że paczka jest w drodze. A ilustracją plaży jest brzeg Wisły w czasie mojej wycieczki koroną wału przeciwpowodziowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz