Pamiętam Marsz Niepodległości 11.11.11 gdy robiłem wtedy zdjęcia demonstracji. Stałem kilka metrów od płonącego wozu transmisyjnego TVN i słyszałem jak ludzie żartowali sobie, że przynajmniej raz TVN daje coś ciepłego. Mam nadzieję, że tym razem takie ekscesy się nie powtórzą. Z tego powodu zamieszczam dziś zdjęcie-apel, które można odczytać dwojako "palenie wzbronione" lub "walenie wzbronione". Dedykuję ten obrazek nie tylko zamaskowanym kibolom, ale także profesjonalnie zorganizowanym importowanym bojówkarzom Antify. Ech ci Niemcy - kiedyś profesjonalnie mordowali milionami i burzyli miasta, dziś równie profesjonalnie protestują przeciw faszyzmowi, którego dopatrują się nawet tam, gdzie go nie ma - na przykład bijąc kilka lat temu rekonstruktorów historycznych w mundurach Księstwa Warszawskiego.
Nikon Coolpix 8400 |
Zdjęcie podchodzi z kompleksu niewielkich obiektów wojskowych ulokowanych na obrzeżach Lotniska Bemowo, z mojej ulubionej kopalni graffiti, których kilka już prezentowałem na moim blogu, a ostatnie w notce z 30 października o musze, która nie siada.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz