Moje prywatne małe słoneczko, oświetlające gwiaździstymi promieniami lastrykową rzeczywistość. Czy światło będzie przyjazne, czy trupio blade? Czy słoneczko zapłonie, czy też nie? A jeśli zapłonie - to czy rozgrzeje? Pytania zarówno dosłowne - w nawiązaniu do aktualnej pogody - jak i przenośne, w nawiązaniu do życia... Dlatego zamieściłem dziś moje prywatne słoneczko :-)
Nikon D3X |
Jeden z detali uchwyconych w czasie zeszłorocznej nocnej sesji zdjęciowej na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. To już taka tradycja, drugi raz realizowana, choć nie rok, lecz dwa lata później. Byliśmy am na cmentarzu aż nieomal do północy. Polowałem oczywiście na detale - zdjęcia ogóle bez statywu średnio się bowiem mogłyby udać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz