Nikon D90 |
A do weekendu jeszcze trochę i czas płynie wolno. Niczym powolna Wisła. Ale na tym zdjęciu była to Wisła raczej niszczycielska, w czasie słynnej powodzi w 2010 roku. Wybrałem się w tedy z synkiem nad Wisłę aby z mostu Grota-Roweckiego popatrzyć na spienione fale czekoladowej rzeki. Można też było - pod mostem - przekonać się na ile rzeka przybrała. Prawie całe graffiti na słupach mostu przykryte, słupy zalane nieomal po sam wierzch. A przecież doskonale pamiętam jak wygląda to w czasie niskiego stanu rzeki i bylem w stanie wyobrazić sobie ogrom masy wody jaka wypełniła to koryto. Nieczęsto zdarza się abyśmy w tak plastyczny sposób mieli pełne wyobrażenie o sile wody ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz