Ciepła wycieczka rowerem w ciepłej porze roku. Na pozór sielanka, ale jeśli mnie pamięć nie myli, ta właśnie wycieczka była zaiste nawet gorąca. W czasie zjazdu z leśnej górki przyhamowałem bowiem za ostro przednim kołem i wywinąłem z całym rowerem przepisowe salto. A potem pozostało mi się tylko podnieść i ocenić straty. W sumie straty były po części dokuczliwe. Mnie się na szczęście nic nie stało, bo upadłem na miękki piasek. Także aparat fotograficzny i rowerowa nawigacja cudownym trafem nie odniosły żadnych obrażeń. Ale były inne zniszczenia.
Nikon Coolpix 8400 |
Okazało się bowiem, że miękki piasek nie wybaczył dwóm innym elementom rowerowego wyposażenia. Pękł reflektor rowerowy umieszczony na kierownicy. I niestety uszkodziła się manetka zmiany tylnych biegów. Wracałem po trudnej leśnej drodze na najszybszym szosowym biegu, mogąc się ratować tylko trzema przednimi przełożeniami przy samych pedałach. To był naprawdę gorący (zmęczeniowo) powrót. A potem trzeba było wymienić manetkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz