Stary most o metalowej konstrukcji na Forcie Bema wygląda jak ruina - czasem nawet dosłownie przerdzewiała na wylot. I - jak każda konstrukcja - ma w sobie wiele ciekawych detali do uchwycenia. Ciekawe ujęcia można robić nie tylko rzeczom pięknym i nowym. Dla aparatu równie ciekawa jest nienaganna warstwa farby jak i spora warstwa rdzy ;-)
Nikon Cooplix 8400 |
Stare zardzewiałe części można spotkać nie tylko w różnych zabytkowych konstrukcjach (jak prezentowana na dzisiejszym zdjęciu). Nawet zwykła metalowa konstrukcja może po kilku latach złapać swoją rdzę. Zresztą, rdza nie musi być całkowita. Może to być jedynie niewielki nalot, niejako szczegół.
Zaleta rdzy jest taka, że jako element matowy nie dobija światła słonecznego i nie powoduje odbłysków. Z drugiej strony zardzewiałe rzeczy mogą przez to wydać się bardziej płaskie i monotonne.
Rdza nie musi obejmować całości przedmiotu. Bardzo dobrze wyglądać będzie z resztkami starej farby olejnej, często nadal błyszczącymi i zachowującymi żywy kolor. To taka symboliczna walka nowoczesności i świeżości z przemijaniem i zniszczeniem. Troszkę inny wariant starości i nowości jest w sytuacji gdy stare zardzewiałe części przeplatają się z nowymi - na przykład druty ogrodzenia.
Poza tym, że sama rdza nadaje sędziwego szafarzu fotografowanym obiektom, to same stare obiekty jako takie są ciekawe. Dziś wiele elementów jest wykonanych znacznie prościej i oszczędniej, są bardziej nudne. Dawne - dziś już zabytkowe - detale są same w sobie artystycznie ciekawsze, niezależnie od tego w jakim stanie się zachowały.
Ciekawym motywem jest też przerdzewienie konstrukcji. Rdza potrafi wyżreć wiele metalu, nawet na wylot. Bywa że z mocnej niegdyś konstrukcji zostaną jedynie resztki, sprawiające wrażenie eterycznych cieni. Dziura, przez którą widać niebo, czy przerdzewiała na wylot noga, na której nic się nie utrzyma - też mogą być ciekawe jako ujęcia.
Każdy detal może być ciekawy - bo mało kto przypatruje się detalom, szczególnie z bliska. Dlatego detal przyciąga uwagę bardziej niż oklepany widoczek, jaki sami oglądamy własnymi oczami. Nauczmy się więc dostrzegać detale i oceniać ich fotograficzną przydatność.