A te zdjęcie zostało wykonane kilka godzin wcześniej niż pokazywane wczoraj i przedwczoraj, bo pochodzi z tej samej wyprawy fotograficznej. Przedstawia niebo nad zalewem koło Ozimka - czyli jeziorem Turawskim. Podjechałem tam o 6 rano aby fotografować ptaki. Ale ptaków dosłownie żadnych nie było - ani kaczek, ani mew. Samo jezioro gołe, bez szuwarów. Czysty zbiornik retencyjny. A pogoda - wygwizdana. Prawie się zaziębiłem, nie mając czapki.
Nikon D700 |
W ogóle pojechałem nie na zdjęcia, ale w celu biznesowym. Dobrze, że się przygotowałem fotograficznie do tej wyprawy, bo - jak się potem okazało - właściwy cel wyprawy był kompletną porażką. I dobrze, że miałem termos z gorącą kawą - rozgrzałem się po powrocie do auta. Wtedy też - ponieważ do spotkania miałem aż kilkanaście godzin - wpadłem na pomysł aby zaczerpnąć z Wikipedii informację o Szczelińcu (łączyłem się przez komórkę) i pojechałem tam na wyprawę, która fotograficznie okazała się bardzo udana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz