Nikon D700 |
I dobiliśmy do skutego lodem portu w Ustce. Wszystko w ramach przerażających zimowych skojarzeń w czasie końca wakacji. Zimowe zdjęcia w porcie, który odwiedza się latem, są na pewno nietypowe i dlatego nie żałuję tego zimowego wyjazdu w lutym 2010 roku. Nietypowy, mroźny i w obliczu wielkich zasp na bocznych wiejskich drogach. I z zimową stacją benzynową fotografowaną o poranku. Miał w sobie urok, może za wyjątkiem samego pokoju w pewnym całorocznym domku wczasowym, którego właścicielka za późno podkręciła ogrzewanie. Na wejściu mieliśmy w pokoju 16 stopni. Prawie się w nocy przeziębiłem z tego powodu. Na szczęście i w tym przypadku "prawie" robiło wielką różnicę ;-)