czwartek, 29 marca 2012

Wyjścia awaryjne

Nowe i stare, odblaskowe i czerwone. Wyjście po radziecku, po sołdacku - i nowoczesna unijna droga ewakuacyjna. Kto chce, może wybierać między historią i nowoczesnością. Możemy wybierać czy jesteśmy "towariszczem". czy też nowoczesnym, XXI-wiecznym turystą. Dla radzieckiego żołnierza niewiele zachowało się dawnych instalacji, nawet toalety są potrzaskane. Dla turysty zachował się po prostu ciekawy bunkier do obejrzenia.

Nikon D3X
Bunkry poradzieckie w Wilkocinie w Lubuskiem pełne są takich podwójnych oznaczeń. Część kompleksu jest dostępna do zwiedzania, część jest zamknięta - w tym fragment zamknięto jako miejsce dla nietoperzy. Pod ziemią znajduje się tam między innymi wielka sala kinowa. Jest co oglądać, tylko dojazd z Warszawy jest bardzo daleki. Na szczęście zrobiłem wystarczającą dokumentację, aby już nie musieć tam wracać.

Brak komentarzy: