sobota, 6 października 2012

Student w czasie weekendu

Taka metafora studenckiego weekendu - pełnego napojów wyskokowych. A tu przedstawione to zostało bardzo subtelnie, w postaci wyskokowego przejechania się (a raczej obrócenia) w słynnym wielkim kole w wesołym miasteczku we Władysławowie, tuż obok prezentowanej wczoraj latarni morskiej. Też wymaga to opanowania lęku wysokości, ale siedzenie w gondoli jest mniej stresujące niż pełzanie po małej galeryjce :-)

Nikon D90
I dzieciak, przyszły student zapewne, z dziecięcym aparatem fotograficznym Vtech. Tylko 2 megapiksele, za to konstrukcja dziecięca. I kolorowa, i odporna na upadki, i wyposażona w ułatwienia jakich nie mamy w aparatach dla dorosłych. Obuoczny wizjer, dwa gripy do trzymania oburącz - wszystko pod kątem dziecka.

Brak komentarzy: