środa, 31 października 2012

Zachód w zadumie

Nikon D90
Zachód słońca w zadumie, w ostatni dzień października, przed świętem Wszystkich Świętych. Taki zachód ze "dymkiem" liści nad zachodzącym słońcem. Można to jakoś symbolicznie, albo nawet złowieszczo interpretować. Czarne i groźne sylwetki drzew na pierwszym planie i trupia bladość kolorów zachodzącej gwiazdy. Taki modelowy i wdzięczny przykład nostalgicznego zachodu słońca.

Nie każdy zachód musi być bajecznie kolorowy. Życie to nie HDR i Photoshop. czasem jest ono po prostu blade i niewyraźne i całkiem fajnie gdy fotografia także to potrafi pokazać. Nie bójmy się fotografować przyszarzałej rzeczywistości, bo też ma ona swoje piękno i swój urok :-)

Brak komentarzy: