niedziela, 4 listopada 2012

Smutna uliczka

Nikon D90
Uliczka o zmierzchu - w czasie wycieczki po pięknym Cieszynie. Trochę przeładowana detalami przyczepionymi do murów, ale też opadająca w dół i przez to jakby prowadząca w nieznane. A zachód słońca i następująca po nim noc są także metaforą brnięcia w nieznane, w ciemne. A dla mnie to kolejne bolesne wspomnienie - z pięknych podróży do pięknych miejsc, gdy za oknem smutny początek jesieni. Pięknej i kolorowej, ale ciemnej i chłodnej. 

Ale przynajmniej wiem, że tam bylem i - kto wie - może kiedyś znowu będę. Na razie pomarzyć o tym można, ale kto wie - czy kiedyś nie da się tego po raz kolejny zrealizować :-)

Brak komentarzy: