czwartek, 14 marca 2013

Czas na energię

Skoro czas na coś pożytecznego, to trzeba mieć najpierw siłę do działania. Więc czas na energię. W tym przypadku tylko symboliczny, bo nie ma jak dostarczyć energii jeśli nie pociągnięto druta. Tak, czasem ciągnięcie druta jest bardzo pożyteczne. I pozwala nabrać prawdziwej Mocy. No ale tym razem druta nie ma, są tylko izolatory. Ale metaforyczne Pragnienie Druta jest nadal obecne. A dzięki niemu obecne jest też Wielkie Pragnienie Energii ;-)

Nikon D90
Detal z Fortu Bema. Kiedy spaceruje się w jakimś miejscu po raz nieomal setny, to wydawać się może że wszystko zostało już sfotografowane. A wcale tak nie musi być. Często fotografując jakiś obiekt idziemy po niematerialnych ścieżkach zwiedzania. Skupiamy się na półautomatycznym rejestrowaniu tego co typowe do uwiecznienia. A pomijamy coś, nad czym nie mamy nawet czasu się zatrzymać. Dopiero w innym momencie udaje nam się wyrwać z tej automatyki i spojrzeć na obiekt innymi oczami. I wtedy robimy zdjęcie, którego wcześniej nie było ;-)

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

To mi przypomina lata 80