środa, 29 maja 2013

Opornie do przodu

A dziś mroźny klimat zimy - nawet bardzo mroźny - i metafora posuwania się opornie do przodu. Czemu bardzo mroźnie? Nie chodzi o temperaturę, ale o wymarcie placu zabaw, pokrytego świeżym śniegiem. I właśnie te brnięcie w świeżym, dziewiczym śniegu jest metaforą opornego posuwania się. Śnieg spada z drewnianej poręczy niczym wióry ciosanego opornie drewna. A wszystko w wielkim mozole - oczywiście w znaczeniu przenośnym, bo na placu zabaw wysiłku wielkiego nie było ;-)

Nokia N900
W praktyce jest to pożyteczny element pójścia z dzieckiem do lekarza - psychologa. Skoro więc nie było zaziębione, mogło pobaraszkować po tym dziewiczym ośnieżonym placyku zabaw. A ja robiłem zdjęcia komórką, gdyż oczywiście idąc do lekarza nie spodziewałem się sesji fotograficznej. Ale przybyliśmy za wcześnie i można było przejść się na sąsiedni placyk zabaw. No i było warto :-)

Brak komentarzy: