niedziela, 30 czerwca 2013

Czekając na zimę

Skoro czekaliśmy na mgłę to czemu nie czekać od razu na zimę? Tak można nazwać wypatrywanie i uwiecznianie przymrozków w czasie grudniowego spaceru po Forcie Bema. Zabrałem ze sobą aparat kompaktowy i robiliśmy zdjęcia z moim synkiem. W zimie pod śniegiem wszystko będzie na biało, ale na początku grudnia szron to jeszcze nie tak częste zjawisko. I jak każdy detal wart uwiecznienia - jeśli ma odpowiednie tło. A niewątpliwie jest nim stary pieniek, zapewne po wielkiej akacji rosnącej kiedyś na wale fortu. 

Nikon Coolpix 8400
Akacje na Forcie Bema wycięto wiele lat temu - ja pamiętam gdy wybraliśmy się tam jeszcze w czasie gdy w forcie działała cygańska knajpa i na terenie fortu stały cygańskie wozy. Na fortowych walach była istna dżungla roślinności. A potem wszystko znikło - roślinność i knajpa. Teraz czekamy na nowe zagospodarowanie fortu. Oby było jeszcze ciekawsze :-)

Brak komentarzy: