wtorek, 11 czerwca 2013

Przywitanie zakazem

Nikon D90
Dziś zaczynam mini serię o przywitaniu. Najpierw więc coś najmniej przyjemnego - czyli przywitanie zakazem. Typowe dla urzędników i biurokratów - czego nie mają w przepisach i czego nie opieczętują, to dla nich niezrozumiałe. A poza tym urzędnicy często nie są zbyt kompetentni i wydają sprzeczne decyzje. Tak mamy poniekąd w przypadku tego znaku. Z jednej strony jest zakaz wjazdu, ale z drugiej strony jego częściowe uchylenie. Przy znakach drogowych to nie dziwi, ale różnica jest taka, że "nie dotyczy" jest umieszczone na tablicy pod znakiem - a nie nalepione na sam znak ;-)

Zaś wszystkie cztery zdjęcia mini serii dotyczą tego samego spaceru w ostatnim dniu 2012 roku. Ostatnio zresztą pokazywałem wiele innych zdjęć z tej, dosłownie bardzo śliskiej, wyprawy.

Brak komentarzy: