niedziela, 4 października 2015

El Capitan

Nikon D90
Pora na pierwsze refleksje na temat nowo wprowadzonego systemu operacyjnego Mac OS 10.11 El Capitan. Ponieważ jest to pomniejsza aktualizacja, nie wprowadzająca rewolucyjnych zmian, więc zainstalowałem to jako upgrade. Nie opłacało mi się instalować systemu na czysto i potem konfigurować wszystkie dane od początku. Specjalnie mówię o konfiguracji danych, bo na Maku może przejść o wiele więcej ustawień niż na PC po reinstalacji systemu, więc niekiedy nie trzeba nawet konfigurować ponownie różnych programów, jeśli wszystkie ich dane się odpowiednio przeniesie. Akurat ta wygoda w systemie Maka bardzo mi odpowiada, dzięki temu wiele ustawień przenoszę z komputera na komputer i z systemu na system. 

Te zdjęcie pochodzi sprzed trzech lat i pokazuje mojego synka w parku linowym na Forcie Bema. To było zdjęcie najlepiej oddające temat El Capitan z mojego archiwum przeznaczonych do publikacji na blogu fotografii. W końcu kapitan kojarzy się z jakimś hełmem lub czapką :-)

Brak komentarzy: