poniedziałek, 27 lutego 2012

Światło w lampie

Nikon D90
I pozostajemy dalej w zamku pszczyńskim, nawet całkiem niedaleko od poprzedniego, wczoraj pokazanego, pokoju. Tym razem jednak światło jest sztuczne i bardziej kameralne - lampa stojąca na kominku, bodajże w cesarskich pokojach Wilhelma II. Nie tylko sama lampa ma swoją wartość na zdjęciu, ale także kominek w tle. Mamy tu zresztą dwie perspektywy - pierwsza samej lampy, której cztery światła wyznaczają pewną płaszczyznę, a druga położona w tle, to dach kominka wycięty w ciekawy wzór rybich łusek. A wszystko to podane w ciĻlym świetle żarówek, które chyba jeszcze nie spełniają unijnych, bladych świetlówkowych standardów :-)

Myliłby się jednak ten, kto sadziłby, że robiąc te zdjęcie miałem świadomośc tej podwójnej perspektywy - takie rzeczy wychodzą dopiero wtedy gdy się ogląda zdjęcia. W realnym świecie trzeba by dłuższej refleksji nad planem zdjęciowym aby odkryć takie subtelności kompozycji, lecz w czasie dość szybkiego poruszania się po zwiezanym zamku nie ma na to zbyt wiele czasu - dlatego trzeba dzialać szybko oraz intuicyjnie. 

Brak komentarzy: