wtorek, 14 sierpnia 2012

Robota pali się w rękach

Wtorek, tydzień roboczy trwa w najlepsze i robota dosłownie pali się w rękach. A my biegamy jak poparzeni. Gorąca motywacja i gorąca praca. I cieple słowa szefa. A my zapaleni do kolejnych zadań. I trochę czasem nam umyka, że nasze życie też powoli spala się na popiół. A diamentu w nim jakoś nie widać ;-)

Nikon D90
Będąc w Wiśle wybrałem się na spacer do lasu, na przełomie zimy i wiosny, i trafiliśmy tam z synkiem na wypalanie gałęzi przez pracownika leśnego. Idealny motyw leśnego pożaru - w realnym świecie kontrolowanego, a w kadrze mogącego wyglądać znacznie groźniej ;-)

Brak komentarzy: