wtorek, 2 kwietnia 2013

Jest gra na emocjach

Skoro mamy dyplomację i mydlenie oczu, to także jest gra na emocjach. Zamiast odpierać ciosy przeciwnika staramy się grać na jego uczuciach i wzbudzać w nim takie, które doprowadzą go do pożądanych przez nas czynności czy zachowań. Na zewnątrz możemy być mili, grzeczni i uprzejmi  ale w środku traktujemy przeciwnika jak materiał do przerobu w fabryce śmieci. Przerabiamy go w białych rękawiczkach, ale bezlitośnie. Wykorzystujemy go dla osiągnięcia naszych celów.

Nikon D90
A skoro jest dyplomacja to te cele mogą być - dla naszego dobrego samopoczucia - bardzo wzniośle określane. Bo im cel bardziej szczytny, tym łatwiej się pogodzić ze stosowaniem bezlitosnych metod w celu osiągnięcia go. A dyplomacja bywa bardzo bezlitosna. A budynki bywają patriotycznie oświetlone  szczególnie gdy jest to kancelaria premiera w czasie Dnia Niepodległości w 2011 roku. Zdjęcie wykonane zostało w czasie dokumentowania Marszu Niepodległości. 

Brak komentarzy: