wtorek, 3 listopada 2015

Praca przed nami

Nowy parlament, wkrótce nowy rząd - i zapewne wiele pracy przed nimi, ale także przed całą Polską. Skoro zaś rząd będzie mieć wystarczające poparcie w Sejmie i Senacie i życzliwego mu prezydenta, to będzie miał swoją niepowtarzalną szansę, po raz pierwszy od 1989 roku, zrealizowania własnego programu. Czy zrobi to dobrze, czy źle - zobaczymy. A na razie przedstawię cykl poświęcony pracy. Na początek zapowiedź czekającego nas wysiłku. Stos rzeczy do zrobienia, nieraz tak zadawnionych, że wypuściły nowe pędy, żyjące własnym życiem. 

Nikon Coolpix 8400
Polana ułożone w stosy nie są w lesie niczym nadzwyczajnym. Te pochodzą z lasu niedaleko wysypiska śmieci na warszawskim Radiowie. Zdumienie może budzić tylko fakt, że leżą one już od tak dawna, że zdążyły pościć nowe pędy. Niczym ziemniaki w piwnicy. Dobrze, że nie wiemy tak naprawdę ile jest do zrobienia w kraju - bo być może byśmy się tym przerazili. Ale w końcu za to płacą rządzącym, aby się tym zajęli ;-)

Brak komentarzy: