środa, 1 czerwca 2011

Mina nie od święta

Zdjęcia z okazji Dnia Dziecka to przeważnie fotografie bardziej "oficjalne" - ale dzieci mogą robić dobrą minę do zdjęcia także w dowolnym innym dniu. Trzeba tylko chcieć je uwiecznić. W takim przypadku wykonuję zawsze serię fotografii, nie żałując karty pamięci. Nie wszystkie ujęcia i miny dziecka będą bowiem wystarczająco ciekawe. Ale niektóre są na pewno warte opublikowania :-)

Nikon D90
Niedobrze, jeśli o zdjęciach dzieci przypominamy sobie kilka razy do roku - na ich imieniny, urodziny, czy Dzień Dziecka. A dziecko jest wspaniałym modelem fotograficznym przez cały rok, trzeba tylko jego potencjał wykorzystać. Dziecko może też współpracować z nami w czasie wykonywania zdjęcia - oczywiście tylko te starsze.

Z drugiej strony, fotografując dziecko łatwo popaść w nudną sztampę. Dlatego powinniśmy starać się wykrzesać z naszej pociechy coś więcej niż kolejne pozowanie. Może jakaś ciekawa mina będzie na miejscu? Albo jakaś nietypowa poza?

Zauważmy, że dziecko ma też wielką radość oglądając efekt swojego pozowania na ekranie aparatu fotograficznego. Dawniej nie było tego luksusu - na wywołanie filmu trzeba było poczekać, a do tego czasu wszystkie emocje związane z wykonywanymi zdjęciami zdążyły już wyparować - nawet jeśli film wywoływany był niezwłocznie po powrocie do domu. Teraz podgląd zdjęcia mamy w terenie, natychmiast po jego zrobieniu. Pamiętajmy, że może to być dla naszej pociechy dodatkowa motywacja do kontynuowania ciekawej sesji zdjęciowej ;-)

Brak komentarzy: