niedziela, 3 lipca 2011

Detal - koło ratunkowe mikro

Prezerwatywa może się od biedy kojarzyć z kołem ratunkowym, jeśli zapomnimy o tym, że w środku swej obręczy nie jest pusta - a może być nawet bardziej niż pełna ;-) A koło ratunkowe jest od tego, aby używać go w razie potrzeby. I oto mamy przykład jak do tej roli nadaje się prezerwatywa ;-) To zdjęcie pochodzi z pewnej niewielkiej fabryki. Jak widać, nie tylko praca tam wre ;-)

Nikon D200

Detal może być zabawny. Przez kontrast, zestawienie, czy sam w sobie - jak prezentowane na dzisiejszym zdjęciu "urządzenie awaryjne".

Problem w uchwyceniu takiego detalu polega po prostu na tym, że zwykły zabiegany człowiek ma tendencję do oglądania wszystkiego po łebkach, albo na pamięć, i nie dostrzega ciekawych kombinacji. A niestety, aby dostrzec zabawne elementy otaczającego nas świata, musimy być wyluzowani i mieć do niego jakiś dystans. Inaczej zachowywać się będziemy jak koń pociągowy z klapkami na oczach :-)

Ćwiczenie dystansu do świata to ważny element treningu fotograficznego. To nam pozwala dostrzegać atrakcyjne motywy do zdjęć tam, gdzie inni się tylko prześlizgują. Może to dotyczyć zarówno zdjęć wykonywanych na własny użytek, jak i profesjonalnych sesji zdjęciowych. Parę młodą można uchwycać klasycznie, można też w nietypowej scenerii - co już jest ciekawe. Ale można też zrobić zdjęcia jeszcze bardziej zwariowane, a przez to ciekawe.

Detalem może być coś bardzo niepozornego, a nawet nie oczekiwanego. Wyobraźmy sobie, że panu młodemu siada na czole mucha. Nie przeganiajmy jej, wręcz przeciwnie.  Poprośmy pannę młodą aby udała zdumienie, czy przerażenie, i cykajmy ile się da. Takie zdjęcie może być o niebo ciekawsze niż najbardziej "odjechane" sesje w nietypowych miejscach - ale mimo nietypowego miejsca, typowo pozowane...

Opublikowanie tego zdjęcia ma dziś dodatkowy symboliczny wymiar - właśnie dnia 3 lipca się urodziłem, co nie byłoby możliwe gdyby stosowane takie środki jak ten na zdjęciu ;-))

Brak komentarzy: