niedziela, 16 października 2011

Wymarły dworzec

Co ma wycieraczka samochodowa warszawskiego auta do dworca kolejowego w dalekim od Warszawy Ełku? Okazuje się, że ma - i to bezpośrednio ;-)

Wycieraczka
Słuszna linia wymiany szyby ;-)
Zależność jest banalna. Wymiana wycieraczki w Warszawie sprawiła (bo takie ryzyko istniało i zostałem o nim uprzedzony) pęknięcie na przedniej szybie. Zauważyłem to będąc na wakacjach w okolicy Ełku. Oferta wymiany szyby w Ełku była tańsza niż w Warszawie - i wybrałem Ełk. 

Wymiana szyby wiąże się z przymusowym odczekaniem kilku godzin - klej musi utwardzić się, aby można było bezpiecznie jechać samochodem. Nawet drzwi powinno się zamykać z uchyloną szybą, aby nie powodować wzrostu ciśnienia w aucie. Miałem więc (z moim synkiem) kilka godzin spaceru po pięknym, od ćwierćwiecza mi znanym Ełku. 

Dworzec
Przeszliśmy przez ćwierć miasta (to nie wielka Warszawa) i trafiliśmy na dworzec kolejowy. Zaszliśmy tam po prostu z nudów  W sali dworca pustki. Poszliśmy więc na perony. I stanęliśmy jak wryci.

Pusto wszędzie, cicho wszędzie...
Tylko my dwaj na peronie...
Na peronach po prostu kompletna pustka. Dosłownie - ani jednej żywej osoby poza nami. Pogoda - wspaniała do zdjęć, słoneczna. Temat wymarzony do fotografii. I na szczęście miałem w plecaku mój podręczny, choć profesjonalny, dyżurny aparat kompaktowy. Puściłem go w ruch.

Dworzec kolejowy kojarzy się zawsze z miejscem tętniącym życiem. W czasie zimy pustka na dworcu w letniskowym Ełku byłaby zrozumiała. Ale latem, w szczycie sezonu?? Wytłumaczenie może być tylko jedno - brak pociągów w tym czasie. Po prostu nikt na pociąg nie czeka. 

Przejście
Schodzimy do przejścia podziemnego. To zdecydowanie najbardziej widowiskowa strona dworca PKP w Ełku, bo perony są podobne do wielu innych stacji kolejowych, ale przejście podziemne jest wyjątkowe.

Zejście do przejścia podziemnego

Dworzec w Ełku ma wspaniale, kafelkowane przejście podziemne, niewątpliwie datujące się z czasów przedwojennych, a kto wie czy nie sprzed dwóch wojen - wszak ełcka kolej wąskotorowa budowana była tuż przed I wojną światową. 

Zabytkowe kafelki...
I to przejście jest kompletnie puste. Pierwszy raz od ćwierć wieku widzę jego czystą, pustą perspektywę. Patrząc w drugą stronę widzimy ją jeszcze lepiej. Po prostu klasyczna, niczym nie zakłócona perspektywa...

Pustka...
Postanowiłem więc zaaranżować zdjęcie koncepcyjne - zagubionego w pustce dziecka. Gra światła wpadającego do przejścia bardzo mi pomogła w wydobyciu z tej scenerii odpowiedniego klimatu.

Zagubiony...
Taki plan fotograficzny zdarza się raz na wiele lat, dlatego nie przegapiłem tej okazji i zrobiłem kolejne zdjęcia.

W stronę wyjścia na dworzec...
Wróciliśmy na perony i odpoczywaliśmy na pustych ławkach - co też nadawało się na zdjęcie koncepcyjne :-)

Pociąg na peron odwołany, pociąg do Coli przybył...

Potem przeszliśmy się po peronach i okolicy. Jeszcze jedno zdjęcie wydało mi się godne zaprezentowania, ze względu na symbolikę zestawienia. Droga dla niepełnosprawnych jako metafora naszego polskiego transportu kolejowego...

Przypadek czy głębsza metafora?
Wspaniały fotograficzny dzień. Zdecydowanie warto było wymieniać tę szybę w Ełku ;-) Choć lepiej byłoby tam zawitać bez konieczności dokonywania tej naprawy ;-) Ale wtedy raczej nie wstrzeliłbym się w czas pustki na dworcu - a przede wszystkim nie miałbym potrzeby się tam udać, załatwiając miejskie sprawunki...

Brak komentarzy: