wtorek, 8 listopada 2011

Pod oknami

Pod oknami Zamku Królewskiego w warszawie można uchwycić każdego rodzaju banalny widoczek. Ale w nocy jest to trudniejsze, szczególnie gdyby posługiwać się czysto amatorskim, zaszumiającym aparatem. Można jednak uchwycić coś zupełnie nietypowego, czyli ludzi zabawiających się własnymi cieniami, generowanymi przez mocne światło oświetlających mury reflektorów. 

Nikon D90
Ja wykonywałem zdjęcia przy 1600 ISO, więc mogłem stosować czasy migawki rzędu 1/25 s. I jedyne co trzeba było zrobić, to po prostu uchwycać kolejne dynamiczne przymiarki. A w przerwach polować na inne przejawy życia na Placu Zamkowym. I - co najważniejsze - pilnować roweru, którym przyjechaliśmy na starówkę z dość odległego Bemowa. Nie zawsze fotografia to pełna swoboda, gdy rower stoi niedaleko i trzeba mieć na niego oko ;-)

Brak komentarzy: