sobota, 3 grudnia 2011

Droga z oczu pasażera

I znów, dla równowagi, droga fotografowana przodem z pozycji pasażera. Tym razem wersja nocna, która może być o wiele ciekawsza niż dzienna, bo ciemność lubi skrywać to co banalne, a światło potrafi ciekawie rysować drogę, także gdy jest rozmazane w czasie długiego naświetlania. Pasażer fotografując drogę może swobodnie eksperymentować z ustawieniami migawki i przysłony - aby osiągnąć najlepsze efekty. I nie martwi się, że wyląduje w tym czasie w rowie ;-)

Nikon D90
Jak zawsze, obowiązuje prosta zasada - cykać tyle zdjęć ile uznamy za warte. Potem, w czasie selekcji, może się okazać że przeżyje co dziesiąte lub co dwudzieste zdjęcie. Rozmazanie obrazu w czasie takich ujęć może być ciekawe, ale nie jest gwarancją sukcesu. Nie każde nieostre zdjęcie będzie ciekawe. Dlatego lepiej mieć z czego wybierać, a im więcej tego wyboru, tym większa szansa, że zaplącze się jakieś naprawdę ciekawe ujęcie - zazwyczaj przez nieplanowany, ale zbawienny przypadek

Brak komentarzy: