poniedziałek, 20 lutego 2012

Drewno pływające

Czasem można zaobserwować dziwny widok - kawałek ściętego drewna który sobie pływa w wodzie. Nie jest to widok codzienny, bo to co ścięte jest w naszych kapitalistycznych czasach skwapliwie przerabiane. Ale mniej poręczne do przeróbki fragmenty mogą się przypadkiem znaleźć w wodzie, tak jak ten nietypowy kształtem kawałek, pływający w fosie Fortu Bema w Warszawie. 

Nikon D90
Kolejny dowód na to, że nawet idąc na niewinny spacer warto mieć ze sobą coś więcej niż zabawkę fotograficzną wbudowaną w komórce. Zawsze może trafić się jakiś ciekawy motyw. Do dziś nie mogę odżałować trzech psich bobków, które na śnieżnej zaspie ułożyły się w uśmieszek. Nie miałem aparatu do ich uwiecznienia, ale też nie zabrałem go na kolejny spacer, gdy bobki jeszcze były. A potem już nie było co fotografować :-)

Brak komentarzy: