Po schodach w górę do Miejsca Spotkania. Buhaha, ihahaha, łubudubu - psychiatryk meeting pleace przed nami. Żeby nie było, że poprawnie po angielsku - jak psychiatryk, to konsekwentnie ;-) Wierzgać można, byle nie za mocno, bo to jazda bez trzymanki o barierkę - i można fiknąć koziołka dwa piętra w dół. A wtedy już nie psychiatryk, ale regularny szpital. W każdym razie miło jest się spotkać w Meeting Place - byleby tylko nie spadł deszcz :-)
![]() |
Nikon D3X |
Dach - a raczej strych bez dachu - ruiny szpitala psychiatrycznego Zofiówka w Otwocku. I napisy adekwatne do miejsca. Takie smaczki są najprzyjemniejsze do uwieczniania, mimo, że samo miejsce wygląda ponuro i mało ciekawie. Ale cóż, niebo tym razem nie dopisało ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz