piątek, 12 października 2012

(Nie) łamiemy bariery

I tuż przed samym weekendem - metafora nie łamania barier właśnie. Bo bariera jest za dzieckiem. A chroni przed wypadnięciem na dziedziniec zamku w Golubiu-Dobrzyniu. To mój ulubiony zamek, ze względu na park armat - a raczej replik armat - w jakie jest wyposażony, poczynając od dział odlanych dla kręcenia filmu "Potop" - w tym słynnej kolubryny kmicicowej, prezentowanej w tle innego zdjęcia na tym blogu. 

Nikon D700
Tym razem do zdjęcia używałem Nikona D700 którym wykonałem serię reportaży w czasie drogi znad morza do Warszawy. Jak widać, nawet powrót z wyjazdu może być doskonałą okazją do wzbogacenia kolekcji zdjęć. A skończyliśmy wtedy na Ciechocinku, z którego też prezentowałem na blogu trochę zdjęć - nawet tych wykonanych już w nocy. 

Brak komentarzy: