czwartek, 11 października 2012

Olewamy robotę

Nikon Coolpix 5700
I wreszcie, bo już bliżej upragnionego weekendu - olewamy robotę. Albo mamy tak wielką elastyczność jak gumowe zabawki w wannie i żadna ciężka praca nie może nas złamać. A nasze myślenie pełne jest niebieskich migdałów o wielkości co najmniej dorównującej prezentowanej na zdjęciu niebieskiej wanience ;-)

I ciągle ten sam Coolpix 5700, z którym wiąże się moja pierwsza prawdziwa przygoda z cyfrową fotografią - bo trudno nazwać w pełni profesjonalną fotografią cyfrową robienie zdjęć w samym formacie JPG, a do tego niezbyt wyraźnych, o rozdzielczości jednego megapiksela - jakie robiłem wcześniej. 

Brak komentarzy: