piątek, 2 sierpnia 2013

Oczekiwanie na wolność

A dziś serwuję oczekiwanie na wolność - zamrożone rośliny czekające stopienia się lodu na wiosnę. Plon pierwszej w tym roku wyprawy rowerowej. Trochę ryzykownej, bo rower ślizgał się na lodzie i twardo jechał przez zwały śniegu na drodze, ale warto było nieco zaryzykować. Szczególnie że trafiłem na jedyny słoneczny i bezchmurny dzień, a potem zapowiadali pogorszenie pogody i nawet nawrót zimy.

Nikon D700
Była to też premiera podręcznego wykorzystania Nikona D700, który do tej pory był okazyjnie brany na "lepsze" sesje w lesie. Rolę aparatu podręcznego spełniał Nikon D90, ale musiałem go niestety awaryjnie sprzedać. Dlatego przyzwyczajałem się teraz do cięższego, bo przecież profesjonalnego D700 jako swojego podręcznego aparatu od tej pory. 

Brak komentarzy: