poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Olać to!

Nikon D700
Woda to nie tylko źródło życia - to też pojęcie używane w języku potocznym. Olewamy kogoś, lejemy wodę - wszystko to nie ma nic wspólnego z tym zacnym płynem. Można coś rozwadniać, można wylać dziecko z kąpielą. Ale czy można w ogóle mieć alternatywną wodę? Okazuje się, że tak. Pomysł rodem z Anglii - gdzie bywają osobne instalacje wody pitnej - zawitał także do Lichenia.

Aż prosi się aby pod stosownymi kranami umieścić na przykład loga zwalczających się partii politycznych - a wtedy napis o wodzie nabierze głębszego sensu, jeśli takie zdjęcie byśmy zatytułowali "Woda wyborcza". W sumie jednak nie jest to tak śmieszny motyw, jaki mógłby być. W końcu wiele osób specjalnie odwiedza studnie oligoceńskie aby potem w baniakach przenosić "lepszą" wodę do domu. Albo też zamawiają wodę w pięciogalonowych pojemnikach. Zatem "lepsza" woda istniej w naszej świadomości - chociażby jako woda butelkowana. Tu jedynie mamy do czynienia z wodą w ujęciu hurtowym.

Brak komentarzy: