niedziela, 2 października 2011

Zrobiony w...

No, niestety, nie wypada mi kończyć dzisiejszego tytułu - ale każdy dopatrzy się na zdjęciu o jakim elemencie może być mowa. I od razu dodam, że to tylko gra słów, bo akurat w czasie sesji w pszczyńskim pałacu nic takiego "zrobionego" nie nastąpiło. Ale eksponowana tam rzeźna była okazją by sportretować wraz z nią mojego synka, którego mina na tym zdjęciu jest po prostu bezcenna :-)

Nikon D90
Jak to w przypadku takich rzeźb bywa, ludzie dotykają ich co bardziej intymnych miejsc - moim zdaniem w przeświadczeniu, że to przyniesie im szczęście. W Pradze u podnóża zamku na Hradczanach, jest rzeźba mężczyzny przytłoczonego czaszką. Jego jądra są aż świecące od dotyku turystów. Ale chyba najbardziej znaną dotykanymi rzeźbami w Pradze są dwie tablice u podnóża pomnika św. Jana Nepomucena na Moście Karola. Tak jest siła perswazji ;-)

Brak komentarzy: