W Korbielowie zima dopisała i nie dopisała zarazem. W czasie pierwszego weekendu zrobiłem zdjęcia ośnieżonego krajobrazu. Zimowy krajobraz i nie zamarznięty potok zaciekawił mnie bardzo - bo żywa woda lepiej urozmaica krajobraz ;-) Gdy przyjeżdżałem do hotelu po tygodniu pracy, na ostatni weekend, wjechałem bardzo łatwo pod górę - bo były już prawie roztopy. Jednak w ciągu nocy spadło tyle śniegu, że musiałem, dosłownie, odkopywać samochód łopatą.
Nikon D200 |
Wyjeżdżałem z hotelu w bardzo asekurancki sposób, z zapakowanym samochodem, tak aby się nie zatrzymywać na hotelowej drodze - bo kto wie czy uda się potem ruszyć. Moją rodzinę, która poszła drogą hotelową w dól do miasta na ostatni spacer, miałem odebrać przy wjeździe na główną drogę. Z górki można jechać nawet po sporym śniegu, gorzej gdybym dopiero wtedy do hotelu przyjeżdżał ;-) W sumie zjechałem łatwo, a na dole w Korbielowie droga była już odśnieżona. Oczywiście w drodze do Warszawy śnieżne krajobrazy znikły. Dojechaliśmy w wiosenne okoliczności przyrody :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz