czwartek, 28 marca 2013

Jest destrukcja

Skoro jest gniew, to w naturalny sposób także jest destrukcja. Albo przynajmniej może być. Gniew prowadzi bowiem do destrukcji - jeśli napędza wykonywanie czynności, które są destrukcyjne. Bo przecież samo denerwowanie się, rozgniewanie, czy nawet uderzenie pięścią w stół jeszcze taką prawdziwą destrukcją nie jest. Destrukcja pojawia się wtedy gdy jej efektem są szkody, których nie można łatwo cofnąć.

Nikon D90
A na zdjęciu destrukcyjne zachowanie pseudokibica, czy po prostu chuligana, niszczącego wóz transmisyjny TVN na Placu na Rozdrożu w czasie Marszu Niepodległości w 2011 roku. To ten wóz, który potem płonął, co pokazałem w moim reportażu z zadymy w czasie Marszu. Nie będę licytował które zdjęcie może robić większe wrażenie - płomienie  czy ujęta scena bezpośredniego niszczenia wozu przez człowieka. Płomienie są bowiem widowiskowe, ale bezosobowe. 

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Hej fajnie się czyta twojego bloga.
Od jakiegos czasu cie sledze.