wtorek, 16 kwietnia 2013

Na czterech kółkach

Wczoraj dwa a dziś znów cztery kółka. Tak jak cztery kółka miał samochód z nalepką pokazywaną trzy dni temu. Ładna symetria, ale zaburzona. Bo wczorajszy rower maił też cztery kółka, a przedwczorajszy zapewne miał dwa. Tyle, że wczoraj rowerem jeździł mały wilk, który już umiał pedałować na dwóch kółkach, a cztery wybrał bo taki rowerek stał w sklepie. Można więc mu te dwa kółka boczne zapomnieć ;-)

Nokia E75
A dziś mały wilk jeździ wózkiem z zakupami. I z zakupami przypomina mi się historia nie z Warszawy z Carrefoura, ale z nieistniejącego już niestety supermarketu Apacki w Ełku. Robiliśmy tam kiedyś zakupy na dwa wózki (tamtejsze wózki sklepowe są o około jedną trzecią mniejsze od warszawskich) i wystawiliśmy długą serię towarów do kasy. Żywność i środki higieny, zakupy na jakie dwa tygodnie, a kupowaliśmy żywność przecież od zera - nie uzupełnialiśmy zapasów jak to czynią mieszkańcy. I paragon skończył się na 99 pozycji. Nie przewidzieli że ktoś może kupić więcej. Musiałem zapłacić za to a potem za kilka dodatkowych pozycji, które przekroczyły limit, na drugim paragonie :-)

Brak komentarzy: